30 lat GTI. Katowice. Zapisy na hostel.

[lexy]

Pierwszy raz byłem na zlocie i gdyby nie fakt ze poznałem fajnych ludzi to byłbym lekko rozczarowany :/ ale nastepnym razem na pewno bedzie OK.

[robson]

Robson i Paka mają niestety racje
Powiem szczerzę, że jestem strasznie rozczarowany. Miał to być największy zlot "MIŁOŚNIKÓW 205", a było tak jak Marcin napisał kółko wzajemnej adoracji.
Plusów tego spotkania, oprócz tego co napisał Paka, nie dostrzegam.
Tak że trochę ten zlot się nie udał.....chyba nie tak miało być?...
Ze swojej strony chciałem podziękować wszystkim, których poznałem, którzy namawiali mnie na wyjazd i z którymi miałem okazję powtórnie się zobaczyć i porozmawiać.
Do zobaczenia w przyszłości /mam nadzieję, że w przyjemniejszej atmosferze /

Jarema jak najbardziej jestem za takim spotkaniem i znasz moje zdanie,mam propozycje abyśmy zaopatrzyli się w białe kitle i rżnęli ch..a jak to czyniła jedna osoba robiąc ze siebie debila na całą Polske i nie tylko bo i Czesi się śmiali wstyd dla naszego klubu

Robson nie masz za grosz kultury naprawdę nie nadajesz się do przebywania w towarzystwie. Tyle na ten temat. Szkoda że jednak udało ci się przyjechać. Uważam że jeśli masz coś do kogoś to powiedz mu prosto w oczy a nie zachowuj się jak prostak pisząc i wyzywając ludzi ze zlotu.

Wiesz co do kultur to bym się sprzeczał ,a jesteście po tych samych pieniądzach ,macie innych ludzi za nić, i tylko potraficie szydzić naśmiewać z innych, co do przyjazdu to na pewno nie przyjachałem po to by was oglądać i uwierz że byli tam ludzie których bym wolał w po dupie całować niż wam podać rękę .Wy już swoją kultur pokazaliście nie ma co

[robson]

[mlody333]

Było jak było, ale kto nic nie robi nie popełnia błędów. Fajnie było się spotkać, chociaż braków nie można przemilczeć. Ważne żeby ich nie powtarzać w przyszłości. Co do kitli, przebierania ok. pewna konwencja zabawy i żartów powinna być zachowana i inspekcja mogła się tak odbywać (starszy pan nieźle się wczuwał ) Można pomyśleć o konkursie elegancji stroje z epoki itp, konkurencje zręcznościowe, próby sportowe itp. zero nagłośnienia powodowało, że coś się działo, ale 10 metrów dalej nie było wiadomo, że coś się dzieje, że oklejają maskę, inspekcja wozów na głośnym też była by ciekawsza, Teren nie sprzyjał takim zabawom, a wychodzi na to, że diler obejmując patronat liczył na "tanią" reklamę. Robson ma po części rację segregacja to nic dobrego, ale to było 30 lecie GTi i one powinny grać główną rolę. Czasem zastanawia mnie brak inwencji u ludzi przecież tam był ze 100 osób, buda z fast foodem i browarem zarobiłaby krocie!! Obrażanie się nie ma sensu, fajnie było, Peugeoty Prowork, piotrka86 miażdżyły pozostałe też warte były uwagi. Takie spotkania integracyjne mają sens w przyszłości, ale w innej oprawie. Mam nadzieję, że za rok powtórzymy spot (widziałem zdjęcia z Ogólnopolskiego Zlotu Peugeota chyba było inaczej, ale niech porównają Ci którzy tam byli). Tym, którzy pozostali życzę udanej integracji

[fila1223]

Orfi co tu można pisać tak jak wiadomo w tytule 30 lecie GTI ,my biedaki robiliśmy tylko frekwencje i podnosiliśmy statystykę spotkania ,nas biedaków organizator miał w dupie ,odseparował nas od reszty jak wyrzutków dostaliśmy po koszulce i kawałku zimnej pizzy i wodzie do po picia,a o 14.00 zamknęli salon i nawet nie było się gdzie wysikać z czym co niektórzy mieli problem zwłaszcza kobiety , teoretycznie wielka kupa i wstyd dla naszych sąsiadów z Czech, którzy też byli tak potraktowani szkoda było czasu i paliwa Dobrą stroną tego spotkania to tylko to ,że spotkało i porozmawiało się z normalnymi ludzmi,to było miłe.

Fotki tej biednej grupy

kurde nawet koszulki nie dostalem :/

[druan]

Wiesz co do kultur to bym się sprzeczał ,a jesteście po tych samych pieniądzach ,macie innych ludzi za nić, i tylko potraficie szydzić naśmiewać z innych, co do przyjazdu to na pewno nie przyjachałem po to by was oglądać Wy już swoją kultur pokazaliście nie ma co
[/quote]




Nie ma sensu wywlekać syfu na forum który zrobiłeś w Krakowskiej ekipie.
Zresztą dużo nie trzeba mówić wystarczy zobaczyć Każdy ze sobą rozmawia mamy ze sobą kontakt możemy jechać razem i nie mamy jakiś KOMPLEKSÓW tak jak ty od kilku dobrych lat.
Nie ma co zakompleksioną kulturą to aż od ciebie bije.
Przemyśl jednak czasami co piszesz żebyś za chwilę nie musiał edytować postów kasować i wklejać
Pozdrawiam i nie do zobaczenia.

ps. My tam też nie przyjechaliśmy żeby cię oglądać.

Miło mi było poznać nowe osoby dziękuję wszystkim i pozdrawiam do zobaczenia na kolejnych zlotach

[mlody333]

Gorący temat zanim dodałem posta wpisało się z 5 osób Nie ma co psioczyć większość ekip trzymała się swoich i nie ma się co dziwić. Brak zabaw, konkurencji itd powodował zabawy i rozmowy w podgrupach. Wiele osób rozmawiało proponowało przejażdżki swoimi wozami itd. Rozmawiałem z wieloma osobami i nie mam negatywnych odczuć co do uczestników, ale organizacji całości. Na usprawiedliwienie organizatorów (nie patrona - on dał dupy po całości) dodam, że kilka razy miałem (nie) przyjemność organizowania pewnych działań grupowych i wszytko było przeciwko mnie, wszystko trzeba robić i pilnować osobiście, a jest to nie możliwe bez wsparcia innych. To chyba już tyle

Zamiast się dochodzić lepiej wklejcie foty bo na Facebooku już są!

[lexy]

no własnie foty ok 100 już wstawiłem https://www.facebook.com/205rolandgarroscabrio

[fila1223]

No mnie najbardziej odseparowanie przeszkadzało, rozumiem że to było 30 lat gti ale kurcze bez biedy nie było by gti. A po za tym nie dało się przez to ze wszystkimi swobodnie pogadać ze względu na to, iż utworzyły się grupki

[Paka]

Kilka fotek https://plus.google.com/105131064680541 ... KvgHF95izG

[dzikson]

Haters gonna hate!
Malkontenci zawsze znajdą powody do narzekania i nie ma sensu tego roztrząsać.
Jeśli ktoś chciał znaleźć pozytywną atmosferę, znalazł ją bez problemu. Ekipa, która niedawno wróciła z miasta, na dobry klimat nie narzekała

[gad]

Zgadzam się z poprzednikami, nie licząc Dziksona, siedzimy, nic się nie dzieje, dostrzeglismy;
- ciepłą wódkę
- brak kapci przy łóżku.
- sufit bez śladu krwi
- kobiety w łazience
- chrapiacego sąsiada
- stare auta pod oknem
- taksówkarza z żoną z Sosnowca
- brak śladów depilacji
- dziurawe buty
- właściciela bez napletka
Ponad to widziałem calujacych się facetów, mężczyzn w samych gaciach na środku ulicy, a na domiar złego raz zapaliło się czerwone światło. Jutro kupuję multiple w gazie a 205 potne i nie sprzedam żeby inni lepiej nie mieli.

[morpheusss]

Ja tez mam pewne uwagi:
- wrożbita Maciej ma zajętą linię
-Al-Jazeera śnieżny jak na święta w Finlandii.

Na dowód zdjęcie z naszej 12 letniej i 12 calowe plazmy.

[Fox]

My co prawda bylismy w "elitarnej" jak tutaj się mówi grupie gti ale co niby było tam lepiej zorganizowanego niż na dolnym parkingu że Robson tak psioczysz? Nawet samochodów się nie udało normalnie ustawić bo nikt nie zadbał o to żeby parkingu nie zajmował jakiś seat. Dla mnie ten iwent po Pietrzakiem to była żenada po całości. Stworzyły się grupki, to fakt ale jak się miały nie stworzyć? Wbrew temu co mówi Robson nie były to podziały gti/nie gti a po prostu grupki osób które się znają z poprzednich spotkań. Organizator nie zapewnił najmniejszych atrakcji które mogłyby skutkować jakąś większą integracją. Nie działo się tam absolutnie nic. Dostaliśy też po kawałku pizzy i kubku wody z baniaka. Tak jak już było napisane - o 14 wielki dealer zamknął drzwi i zostawił nas bez kibla, jedzenia, bez niczego na upale bez skrawka cienia. To nie sprzyja poznawaniu nowych osób bo podejść do kogoś obcego i zagadać "ej, ty też byś się wysrał a nie ma gdzie, też jesteś głodny a nie ma co jeść w okolicy a wyjechać nie ma jak bo dimma stoi na drodze?" jest jednak trudniej niż do kogoś kogo się zna.
Możnaby powiedzieć że diler sobie chciał naszym kosztem zrobić darmową reklamę gdyby nie fakt że nawet tego nie udało się chyba osiągnąć. Na samochody nikt z postronnych osób chyba nie zwrócił uwagi ( poza cieciem, który robił obchód po zamknięciu terenu) więc na salon pewnie też nie. Nie było żadnego bannera, nie było miejsca żeby zrobić sensowne zdjęcia, nie było żadnego wspólnego przejazdu przez miasto.
Była nas tam niespotykana ilość. Dla tylu samochodów możnaby wynająć jakiś tor na którym możnaby nakręcić wspólny przejazd i gdzie byłby jakiś kawałek trawnika gdzie możnaby rozpalić grille, posiedzieć w cieniu i pogadać. Tutaj dostaliśmy kawałek betonowego parkingu, o 14 się właściciel zwinął, hostel i obiad były 18-19. Te 5 godzin pomiędzy to niby co było? Oglądanie Dimmy wpychanej na lawete?
Mam nadzieję że reszta dnia upłynęła już lepiej a wieczorna cześć zabawy była na poziomie. Odjeżdżając myśleliśmy sobie że przynajmniej spotkaliśmy się z osobami których dawno nie widzieliśmy ale jakbyśmy coś takiego jechali np z Gdyni to na prawde możnaby się rozpłakać.
Mamy fajne samochody, na forum jest mnóstwo super ludzi. Szkoda że takie spotkania zaprzepaszczają ten ogromny potencjał i wprowadzają więcej animozji niż pożytku:(

[2mouse]

Nie działo się tam absolutnie nic.

Jakbym, $#%&$$^%, widział to 4 miesiące wcześniej, wykłócając się o program...
"Nie, nie, wszystko będzie fajnie, marudzisz"... Tyle usłyszałem...
No, to chyba nie było fajnie?

Cóż, albo da się coś zrobić ludziom, którzy robią takie eventy na co dzień, profesjonalistom, albo będzie tak dalej...