205 Rallye 1,9 czargosia
: 02 wrz śr, 2015 10:01 pm
Cześć za tym samochodem chodziłem 2 lata.
Samochód sprowadzony do Polski 2004. Jeździł nim mechanik z Peugota w Olsztynie. Po kilku latach sprzedał szwagrowi na wiochę po Olsztynem. Szwagier pocieszył się ok roku i pewnego zimowego dnia poniosło go na zakręcie i na małej prędkości uderzył w karpę ściętego drzewa. Miska olejowa uderzyła w karpę i podbiła silnik podnosząc go i uszkadzając wiązkę elektryczną. Silnik wypchnął maskę od spodu. Przy okazji błotniki przednie zostały również uszkodzone. O dziwo nie zostały uszkodzone sierpy nakładki na błotniki ale i tak już kiedyś ktoś je kleił żywicami i próbował reanimować. Uszkodzeniu uległ również przedni zderzak. Auto stało na dworze przez ponad 2,5 roku. Raz na jakiś czas ktoś próbował coś naprawić ale tylko więcej szkody narobił niż pożytku.
2 lata temu poznałem mechanika z Peugota i podczas jakiejś rozmowy on mi powiedział o tym samochodzie. Przez jakiś czas mój cabrio stał u niego w warsztacie na wiosce obok Rallye. Właściciel był do końca niezdecydowany sprzedać ale upływał termin ubezpieczenia i zdecydował się go ostatecznie sprzedać. Jakiś czas temu ten samochód był na OLX do sprzedania jakoś w zimę 2014/2015.
W chwili obecnej mam już do niego dużo części:
w kolorze białym (maska błotniki, przód, zderzak od rallye wraz z grillem z paskami).
Drzwi pasażera i kierowcy nie zostały uszkodzone ale z racji że doły już są zardzewiałe to też idą do wymiany.
Nowe nakładki Rallye od Marcina - Martinop.
Samochód przywiozłem do Olsztyna i jest obecnie u blacharza. Zdecydowałem się malowanie całego samochodu. Od spodu będzie zabezpieczany antykorozyjnie. Podłoga progi w stanie b.db więc szkoda tego nie zrobić.
Po blacharzu czeka mnie zmiana wiązki elektrycznej, której jeszcze nie mam tak nawiasem mówiąc.
( szukam wiązki na Jetronic, wtyczka 2 rządy pinów). Składanie wnętrza głównie plastików przy bezpiecznikach
Szykuję odnowione felgi SL 299 w kolorze białym z nówkami oponkami leżakami z 2012 roku.
Środek trochę styrany przez próby naprawy elektryków którzy szukali gdzie jeszcze trzeba połatać wiązkę po wypadku. Podczas pobytu na wiosce mojego CTI i wymiany silnika przekładaliśmy moduł, aparat, przekaźnik i wszystko było ok. Nie działał komputer (spalił się) i bardzo mocno lały wtrysk.
W palach na zimowe wieczory ogarnięcie elektryki założenie wtrysków czarnych lub żółtych i pasującego kompa pod czarne 345 lub pod żółte 359. Wszystko już jest więc tylko trochę cierpliwości.
Z racji że samochód stał przez ponad 2 lata na dworze to wyblakło poszycie siedzeń które już były obszywane przez tapicera. na siedzeniach są ory emblematy rallye.
Samochód w dowodzie ma wbity gaz. Jeździł na gazie ale homologacja butli też już wygasła i całość instalacji została zdemontowana. Sam nie wiem czy wracać do gazu czy dać sobie na spokój.
A więc dużo pracy i worek pieniędzy. Myślę że widok - efekt końcowy zrekompensuje wszystko.
Zdjęcia ma tylko z OLX bo nawet nie robiłem przed wstawieniem do blacharza bo był brudny i obklejony syfem że nie miałem chęci uwieczniać tego widoku.
Porównywałem z literaturą i filmikami na YouTube jak wyglądają wewnątrz Rallye to jest taki sam.
- Licznik jak w GT czy w Garosie bez wskaźników ciśnienia i temp oleju
- Schowek bez klapy
- szyby na korbkę
- czerwone pasy
- inny tunel niż w GTI
- nie wiem do końca czy te wersje miały regulację podnoszenia świateł przednich
- brak nawiewu środkowego.
Samochód sprowadzony do Polski 2004. Jeździł nim mechanik z Peugota w Olsztynie. Po kilku latach sprzedał szwagrowi na wiochę po Olsztynem. Szwagier pocieszył się ok roku i pewnego zimowego dnia poniosło go na zakręcie i na małej prędkości uderzył w karpę ściętego drzewa. Miska olejowa uderzyła w karpę i podbiła silnik podnosząc go i uszkadzając wiązkę elektryczną. Silnik wypchnął maskę od spodu. Przy okazji błotniki przednie zostały również uszkodzone. O dziwo nie zostały uszkodzone sierpy nakładki na błotniki ale i tak już kiedyś ktoś je kleił żywicami i próbował reanimować. Uszkodzeniu uległ również przedni zderzak. Auto stało na dworze przez ponad 2,5 roku. Raz na jakiś czas ktoś próbował coś naprawić ale tylko więcej szkody narobił niż pożytku.
2 lata temu poznałem mechanika z Peugota i podczas jakiejś rozmowy on mi powiedział o tym samochodzie. Przez jakiś czas mój cabrio stał u niego w warsztacie na wiosce obok Rallye. Właściciel był do końca niezdecydowany sprzedać ale upływał termin ubezpieczenia i zdecydował się go ostatecznie sprzedać. Jakiś czas temu ten samochód był na OLX do sprzedania jakoś w zimę 2014/2015.
W chwili obecnej mam już do niego dużo części:
w kolorze białym (maska błotniki, przód, zderzak od rallye wraz z grillem z paskami).
Drzwi pasażera i kierowcy nie zostały uszkodzone ale z racji że doły już są zardzewiałe to też idą do wymiany.
Nowe nakładki Rallye od Marcina - Martinop.
Samochód przywiozłem do Olsztyna i jest obecnie u blacharza. Zdecydowałem się malowanie całego samochodu. Od spodu będzie zabezpieczany antykorozyjnie. Podłoga progi w stanie b.db więc szkoda tego nie zrobić.
Po blacharzu czeka mnie zmiana wiązki elektrycznej, której jeszcze nie mam tak nawiasem mówiąc.
( szukam wiązki na Jetronic, wtyczka 2 rządy pinów). Składanie wnętrza głównie plastików przy bezpiecznikach
Szykuję odnowione felgi SL 299 w kolorze białym z nówkami oponkami leżakami z 2012 roku.
Środek trochę styrany przez próby naprawy elektryków którzy szukali gdzie jeszcze trzeba połatać wiązkę po wypadku. Podczas pobytu na wiosce mojego CTI i wymiany silnika przekładaliśmy moduł, aparat, przekaźnik i wszystko było ok. Nie działał komputer (spalił się) i bardzo mocno lały wtrysk.
W palach na zimowe wieczory ogarnięcie elektryki założenie wtrysków czarnych lub żółtych i pasującego kompa pod czarne 345 lub pod żółte 359. Wszystko już jest więc tylko trochę cierpliwości.
Z racji że samochód stał przez ponad 2 lata na dworze to wyblakło poszycie siedzeń które już były obszywane przez tapicera. na siedzeniach są ory emblematy rallye.
Samochód w dowodzie ma wbity gaz. Jeździł na gazie ale homologacja butli też już wygasła i całość instalacji została zdemontowana. Sam nie wiem czy wracać do gazu czy dać sobie na spokój.
A więc dużo pracy i worek pieniędzy. Myślę że widok - efekt końcowy zrekompensuje wszystko.
Zdjęcia ma tylko z OLX bo nawet nie robiłem przed wstawieniem do blacharza bo był brudny i obklejony syfem że nie miałem chęci uwieczniać tego widoku.
Porównywałem z literaturą i filmikami na YouTube jak wyglądają wewnątrz Rallye to jest taki sam.
- Licznik jak w GT czy w Garosie bez wskaźników ciśnienia i temp oleju
- Schowek bez klapy
- szyby na korbkę
- czerwone pasy
- inny tunel niż w GTI
- nie wiem do końca czy te wersje miały regulację podnoszenia świateł przednich
- brak nawiewu środkowego.