Siergiej pisze: ↑09 gru śr, 2020 2:05 pm
I to mi się podoba! Do zobaczenia na drogach
To już kwestia nie miesięcy, czy tygodni, ani dni, ale nawet godzin. W czwartek robię przegląd i będzie można już legalnie poruszać się po drogach. Może jeszcze w tym tygodniu wyruszę po białe tablice.
Póki co, pomimo niezbyt przyjaznych, zimowych warunków, podziałaliśmy z
@Filipczak przy XS-ie. W tym miejscu ukłony za pomoc w zwiezieniu auta i udostępnienie garażu
Na termometrze było -2 gdy tuż po 16 zabraliśmy się do roboty. W garażu niby ciut cieplej, ale bez ubrania na cebulkę i termosu z herbatą, byłoby bardzo nieprzyjemnie. Za to robota szła pierwszorzędnie. Udało się zrobić naprawdę sporo.
- montaż radia i głośników
- usunięcie kabli - pozostałości po starym car-audio
- wymiana teleskopów klapy na nowe Magneti Marelli
- ogarnięcie lewego światła "STOP" - świrowała nietypowa żarówka
- uzupełnienie prawego podparcia półki bagażnika
- wymiana kierownicy na ładniejszą
- wymiana gałki zmiany biegów na tą od
@a2legro
- wymiana anteny na taką z nieukręconym batem
- montaż naprawionego u tapicera fotela kierowcy. Usunięcie podkładek pod szynami fotela
- wymiana krańcówki prawych drzwi
- wymiana korków płynu do spryskiwaczy
- montaż mocowania akumulatora
- uzupełnienie brakującej karbowanej rury (na razie taka upolowana na szrocie)
- powrót naklejek do komory silnika, zamówionych od
@grzesiek309
Pozostało ogarnąć halogeny (przestały działać po powrocie od lakiernika), uzupełnić śruby w fotelu pasażera, podmienić lewy kierunkowskaz na pasujący do pary, poszukać jakichś zimowych opon, a potem to już z górki
Oczywiście nie wspominam o gruntownym myciu tego szczura, bo na to czeka już pewnie ze dwa lata, jak nie więcej.
Aha - wieczorem pojechałem polatać sobie po okolicznych wioskach. XS jeździ jak nowe auto . Ale nie ma się co dziwić. Przy przebiegu 149.000 wyzerował się przebieg właściwie wszystkich podzespołów mechanicznych