Re: 205 Automatic - Swiss quality
: 15 paź pn, 2012 1:26 pm
Wczoraj miałem okazję przejechać kilkanaście kilometrów Automatikiem. Zdążyłem też dokonać pobieżnej inspekcji wizualnej samochodu.
Muszę powiedzieć, że tak zachowanej 205-tki jeszcze nie widziałem. Zwłaszcza w komorze silnika jest czyściuteńko i wszystko wygląda jak w nowym samochodzie. Ten egzemplarz powinien zostać zachowany dla celów naukowych, aby przyszłe pokolenia mogły się nauczyć, jak to wszystko kiedyś było oryginalnie zamontowane...
Mam nadzieję, że się Janek nie obrazi, że to wklejam. Przecież takimi zdjęciami można wytapetować sobie pokój, albo przynajmniej garaż Ale reszta to też bajka. Czyściutka beżowa tapicerka, oryginalna jeszcze chropowata kierownica, ograniczniki drzwi, które nie strzelają, dziewicze klameczki od szyberdachu, a w bagażniku sterylny wręcz porządek.
Jazda jest niezwykle komfortowa. Przednie zawieszenie z GTI, tylna belka na bębnach i miękkie "bujane" amortyzatory powodują, że jedzie się tym zupełnie inaczej, niż moim Gentry, który niby jest w bardzo podobnej specyfikacji. Ten sam silnik, ta sama skrzynia, ale jednak zupełnie inne wrażenia.
Wydaje mi się też, że automaty są u nas jednak niedoceniane. Mało ich w klubie. Każdy woli "zapier...ć" i dawać w p%^&* na zimnym, zamiast elegancko przemieszczać się bez wachlowania lewarkiem
Muszę powiedzieć, że tak zachowanej 205-tki jeszcze nie widziałem. Zwłaszcza w komorze silnika jest czyściuteńko i wszystko wygląda jak w nowym samochodzie. Ten egzemplarz powinien zostać zachowany dla celów naukowych, aby przyszłe pokolenia mogły się nauczyć, jak to wszystko kiedyś było oryginalnie zamontowane...
Mam nadzieję, że się Janek nie obrazi, że to wklejam. Przecież takimi zdjęciami można wytapetować sobie pokój, albo przynajmniej garaż Ale reszta to też bajka. Czyściutka beżowa tapicerka, oryginalna jeszcze chropowata kierownica, ograniczniki drzwi, które nie strzelają, dziewicze klameczki od szyberdachu, a w bagażniku sterylny wręcz porządek.
Jazda jest niezwykle komfortowa. Przednie zawieszenie z GTI, tylna belka na bębnach i miękkie "bujane" amortyzatory powodują, że jedzie się tym zupełnie inaczej, niż moim Gentry, który niby jest w bardzo podobnej specyfikacji. Ten sam silnik, ta sama skrzynia, ale jednak zupełnie inne wrażenia.
Wydaje mi się też, że automaty są u nas jednak niedoceniane. Mało ich w klubie. Każdy woli "zapier...ć" i dawać w p%^&* na zimnym, zamiast elegancko przemieszczać się bez wachlowania lewarkiem