Generalnie jest ok i na +
mimo kilku niedociągnięć
Najpierw pozytywy:
Samochód zaczął wyglądać jak samochód.
Cieszę się z poszczególnych elementów, które składają się na całość.
Zrobione tylne błotniki i nadkola.
Zrobiona tylna klapa i polakierowana maska oraz dokładka zderzaka.
Do zrobienia pozostają drzwi i przednie błotniki, na które zwyczajnie zabrakło mi pieniędzy, a i majster wykazywał już lekkie zmęczenie materiału
Ale zasadniczo jestem już na etapie, że o wyglądzie końcowym decydują szczegóły, takie jak antena (której brakuje), listwa nad korkiem wlewu paliwa (której też brakuje)
czy też brakujący biały pasek nad gumową listwą ochronną na boku samochodu.
I inne. Felgi wjadą za chwilę letnie, SL 189, mam już wyważone, muszę odebrać z wulkanizacji i sam założyć, z braku terminów. Dam radę. Wycieraczkę tylnej szyby wymaluję. Halogenów nie zakładałem, bo wyglądają strasznie i nie korelowałyby z świeżo wymalowaną dokładką. Pójdą do jakiejś odnowy, ale muszę się zorientować w temacie. Sprawdzę na Jasnej.
Było trochę problemów z nadkolami, stukały okropnie na większych nierównościach; dzisiaj byłem u majstra, docinał przód w okolicach sprężyn, ponieważ okazało się, że sprężyny normalnie haczyły o nadkola podczas przejeżdżania przez leżących policjantów
i teraz jest ok.
Poza tym powiem jeszcze, że 3 tyg. bez samochodu sprawiło, że musiałem się do niego ponownie przyzwyczajać. Dzisiaj odniosłem wrażenie, po poprawie mocowań nadkoli, że wreszcie odzyskał swoją "lekkość" jazdy, charakterystyczną dla 205. 2008 tego nie miała
jakoś nie mogłem się do niej przyzwyczaić
całe szczęście.
Do 22 kwietnia i spotkania w Warszawie pozostało trochę czasu, postaram się nadrobić braki.
Jestem ponadto zdecydowany skończyć blacharkę, tzn. kupić drzwi i błotniki i dać go znowu do majstra. Koszt tego, w porównaniu do pieniędzy, jakie zapłaciłem teraz, będzie już niewielki.
Pzdr.
Ps. @Fila1223: lampeczkę poprawimy