Look - czerwony żółw
: 20 lip śr, 2016 12:25 am
Witam.
Na wstępie chciałbym opowiedzieć trochę o samochodzie. Jest to Look z 1992, a dokładniej z 10.03.1992, z 1.1 pod maską i pięcioma drzwiami.
Dostałem go od taty, dlatego też chciałbym w miarę możliwości przywrócić mu dawny blask.
Z tego co mi wiadomo samochód pochodzi z Hiszpanii, a do Polski został sprowadzony w 2004.
Użytkowany przez jedną osobę do 2010, kiedy to stał się własnością mojego taty.
W momencie zakupu był strasznie zapuszczony (stał przez pół roku). Nie dało się nim jeździć, wszystko trzeszczało, skrzypiało i pukało. W drodze na pierwszy po zakupie przegląd urwał się przewód hamulcowy. Na szczęście nic się nie stało. Później w czasie jazdy okazało się, że zawieszenie z tyłu nie istnieje i trzeba było zrobić belkę, pomimo tego do tej pory mam wrażenie, że zawieszenie z tyłu nie istnieje. Od tego momentu samochód cieszył bezawaryjnością (nie licząc wymiany rozrządu, alternatora, progów i akumulatora, wraz z kablami), aż do momentu spotkania z kolegą bhejduk (padł akumulator).
Spotkanie to zaowocowało w zwiększenie wiary w ten samochód (dzięki za poświęcony czas i przy okazji, czy mógłbyś napisać adresy, o których rozmawialiśmy).
Tak więc nastał moment, w którym pragnę odwdzięczyć się Pugowi za sześć lat w rodzinie i za bezawaryjną jazdę.
Plany mam ambitne i mam też nadzieję, że w pełni je zrealizuję. Przede wszystkim chciałbym, aby cieszył mnie on dalszą bezawaryjną i komfortową jazdą przez co najmniej kilka następnych lat.
Chciałbym zrobić blacharkę wraz z zabezpieczeniem antykorozyjnym, tak aby nie męczyć się w przyszłości z rudą. Na przeglądzie została stwierdzona mała dziura pod nogami pasażera z tyłu , z prawej strony, oprócz niej rok temu była robiona u blacharza zardzewiała półka w komorze silnika od strony pasażera w miejscu lewarka. Warto wspomnieć, że 2 bądź 3 lata temu podwozie samochodu zostało oczyszczone i pomalowane bitexem. Boję się, że nie będzie co łatać.
Następnie prawdopodobnie trzeba będzie położyć nowy lakier, gdyż od 5 lat schodzi klar. Wraz ze składaniem auta, będzie miało miejsce doposażenie samochodu (deska rozdzielcza miękka wraz z może bogatszymi zegarami, elektryczne szyby, może wspomaganie). Ogólnie nie chodzi mi o jakieś wielkie przeróbki, gdyż wszystko ma być zachowane w miarę w oryginalnym stanie i klimacie lat 90.
Na wstępie chciałbym opowiedzieć trochę o samochodzie. Jest to Look z 1992, a dokładniej z 10.03.1992, z 1.1 pod maską i pięcioma drzwiami.
Dostałem go od taty, dlatego też chciałbym w miarę możliwości przywrócić mu dawny blask.
Z tego co mi wiadomo samochód pochodzi z Hiszpanii, a do Polski został sprowadzony w 2004.
Użytkowany przez jedną osobę do 2010, kiedy to stał się własnością mojego taty.
W momencie zakupu był strasznie zapuszczony (stał przez pół roku). Nie dało się nim jeździć, wszystko trzeszczało, skrzypiało i pukało. W drodze na pierwszy po zakupie przegląd urwał się przewód hamulcowy. Na szczęście nic się nie stało. Później w czasie jazdy okazało się, że zawieszenie z tyłu nie istnieje i trzeba było zrobić belkę, pomimo tego do tej pory mam wrażenie, że zawieszenie z tyłu nie istnieje. Od tego momentu samochód cieszył bezawaryjnością (nie licząc wymiany rozrządu, alternatora, progów i akumulatora, wraz z kablami), aż do momentu spotkania z kolegą bhejduk (padł akumulator).
Spotkanie to zaowocowało w zwiększenie wiary w ten samochód (dzięki za poświęcony czas i przy okazji, czy mógłbyś napisać adresy, o których rozmawialiśmy).
Tak więc nastał moment, w którym pragnę odwdzięczyć się Pugowi za sześć lat w rodzinie i za bezawaryjną jazdę.
Plany mam ambitne i mam też nadzieję, że w pełni je zrealizuję. Przede wszystkim chciałbym, aby cieszył mnie on dalszą bezawaryjną i komfortową jazdą przez co najmniej kilka następnych lat.
Chciałbym zrobić blacharkę wraz z zabezpieczeniem antykorozyjnym, tak aby nie męczyć się w przyszłości z rudą. Na przeglądzie została stwierdzona mała dziura pod nogami pasażera z tyłu , z prawej strony, oprócz niej rok temu była robiona u blacharza zardzewiała półka w komorze silnika od strony pasażera w miejscu lewarka. Warto wspomnieć, że 2 bądź 3 lata temu podwozie samochodu zostało oczyszczone i pomalowane bitexem. Boję się, że nie będzie co łatać.
Następnie prawdopodobnie trzeba będzie położyć nowy lakier, gdyż od 5 lat schodzi klar. Wraz ze składaniem auta, będzie miało miejsce doposażenie samochodu (deska rozdzielcza miękka wraz z może bogatszymi zegarami, elektryczne szyby, może wspomaganie). Ogólnie nie chodzi mi o jakieś wielkie przeróbki, gdyż wszystko ma być zachowane w miarę w oryginalnym stanie i klimacie lat 90.