GTI 1.9 z ziemi hiszpańskiej do Polski
: 09 maja wt, 2017 10:57 am
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Chciałbym przedstawić mój nowy zakup, 205 GTI 1.9. Samochód przyjechał do Polski z Hiszpanii, z Barcelony. Jak to często w przypadku zakupu 205 bywa kupiony głównie za podszeptem serca i emocji, a nie rozumu. Jest z nim odwrotnie niż z większością nienowych aut. Z daleka wygląda mizernie, jak auto złożone z części które ktoś miał pod ręką. Ale przy bliższym poznaniu zyskuje. Najmocniejsza jego strona to stan blacharki. We wszystkich miejscach, do których udało mi się zajrzeć nie znalazłem rdzy. To zasługa klimatu i katalońskiego słońca. Minus to wypłowiały lakier, plastiki poszerzeń oraz zderzaki. Przy pierwszym kontakcie już sam numer VIN lekko mnie zdziwił. Według oznaczenia producenta jest nim TALBOT Hiszpania. Reszta VIN-u już typowa dla 205 gti. Jest to wersja 1.9 z roku 1990, pierwsza rejestracja w listopadzie 1990. Po oglądnięciu auta, według mojej skromnej wiedzy elementy odpowiadają fazie 2. W moim ulubionym kolorze białym. Nie ma niestety szyberdachu, który według mnie dodaje wiele uroku, ale z drugiej strony odpada ewentualny problem uszczelki, nieszczelności i plastików wokół. W zamian szyberdachu auto ma klimatyzację.
Stan techniczny zadowalający, nie spodziewałem się więcej po aucie 27 letnim. Samochód jeździ, skręca, hamuje. Stanowi dobrą bazę, w którą warto zainwestować czas i pieniądze, aby przywrócić mu świetność. Najmniej po zrobienia będzie miał blacharz, parę wgniotek parkingowych i zabezpieczenie antykorozyjne. Całe auto jest do lakierowania. Kwestia poszerzeń. Wydają się być w niezłym stanie, ładnie przylegają, raczej trzymają się na fabrycznych mocowaniach. Jedynie na lewym tylnym poszerzeniu ukruszony rant wielkości połowy paznokcia, może uda się nadlać element. Kolor poszerzeń to pełna gama szarości, od ciemnoszarego do "gołąbkowej" szarości. Więc wszystkie będą do odnowienia podobnie jak zderzaki. Listewki czerwone niekompletne, a jak są to niektóre pozaginane. Brak oznaczeń z lewego tylnego błotnika.
Mechanicznie do zrobienia na pewno zawieszenie przód i belka tylna, hamulce. Silnik w dość dobrym stanie. Elektryka działa.
Wnętrze kompletne, fotele pół skóra z materiałem Quartet (choć marzyła mi się tapicerka Ramier), niepoprzecierane, ale od słońca kolory zblakły i w fotelu kierowcy puściły szwy. Tapicer będzie miał co robić. Dywan podłogi bez plam, całkiem żywej barwy, ale ma koło fotela kierowcy rozdarcie 15 cm. Boczek drzwi kierowcy pofalowany, ale może uda się go "wyprasować". Deska ładna, o dziwo niepopękana od hiszpańskiego słońca.
Pracy przy samochodzie jest bardzo dużo, ale chyba warto, choć tanio nie będzie.
Pokazałbym zdjęcia, ale albo nie potrafię ich dodać, albo nie mam jeszcze uprawnień ( wyświetla mi się w profilu, że nie mam uprawnień do dodawania załączników) Proszę o wskazówki co do zdjęć.
Na bieżąco będę się radził forumowiczów i pewnie nie raz prosił o wskazówki i rady.
Pozdrawiam.
Chciałbym przedstawić mój nowy zakup, 205 GTI 1.9. Samochód przyjechał do Polski z Hiszpanii, z Barcelony. Jak to często w przypadku zakupu 205 bywa kupiony głównie za podszeptem serca i emocji, a nie rozumu. Jest z nim odwrotnie niż z większością nienowych aut. Z daleka wygląda mizernie, jak auto złożone z części które ktoś miał pod ręką. Ale przy bliższym poznaniu zyskuje. Najmocniejsza jego strona to stan blacharki. We wszystkich miejscach, do których udało mi się zajrzeć nie znalazłem rdzy. To zasługa klimatu i katalońskiego słońca. Minus to wypłowiały lakier, plastiki poszerzeń oraz zderzaki. Przy pierwszym kontakcie już sam numer VIN lekko mnie zdziwił. Według oznaczenia producenta jest nim TALBOT Hiszpania. Reszta VIN-u już typowa dla 205 gti. Jest to wersja 1.9 z roku 1990, pierwsza rejestracja w listopadzie 1990. Po oglądnięciu auta, według mojej skromnej wiedzy elementy odpowiadają fazie 2. W moim ulubionym kolorze białym. Nie ma niestety szyberdachu, który według mnie dodaje wiele uroku, ale z drugiej strony odpada ewentualny problem uszczelki, nieszczelności i plastików wokół. W zamian szyberdachu auto ma klimatyzację.
Stan techniczny zadowalający, nie spodziewałem się więcej po aucie 27 letnim. Samochód jeździ, skręca, hamuje. Stanowi dobrą bazę, w którą warto zainwestować czas i pieniądze, aby przywrócić mu świetność. Najmniej po zrobienia będzie miał blacharz, parę wgniotek parkingowych i zabezpieczenie antykorozyjne. Całe auto jest do lakierowania. Kwestia poszerzeń. Wydają się być w niezłym stanie, ładnie przylegają, raczej trzymają się na fabrycznych mocowaniach. Jedynie na lewym tylnym poszerzeniu ukruszony rant wielkości połowy paznokcia, może uda się nadlać element. Kolor poszerzeń to pełna gama szarości, od ciemnoszarego do "gołąbkowej" szarości. Więc wszystkie będą do odnowienia podobnie jak zderzaki. Listewki czerwone niekompletne, a jak są to niektóre pozaginane. Brak oznaczeń z lewego tylnego błotnika.
Mechanicznie do zrobienia na pewno zawieszenie przód i belka tylna, hamulce. Silnik w dość dobrym stanie. Elektryka działa.
Wnętrze kompletne, fotele pół skóra z materiałem Quartet (choć marzyła mi się tapicerka Ramier), niepoprzecierane, ale od słońca kolory zblakły i w fotelu kierowcy puściły szwy. Tapicer będzie miał co robić. Dywan podłogi bez plam, całkiem żywej barwy, ale ma koło fotela kierowcy rozdarcie 15 cm. Boczek drzwi kierowcy pofalowany, ale może uda się go "wyprasować". Deska ładna, o dziwo niepopękana od hiszpańskiego słońca.
Pracy przy samochodzie jest bardzo dużo, ale chyba warto, choć tanio nie będzie.
Pokazałbym zdjęcia, ale albo nie potrafię ich dodać, albo nie mam jeszcze uprawnień ( wyświetla mi się w profilu, że nie mam uprawnień do dodawania załączników) Proszę o wskazówki co do zdjęć.
Na bieżąco będę się radził forumowiczów i pewnie nie raz prosił o wskazówki i rady.
Pozdrawiam.