forum.peugeot205.pl

a2legro pisze:Co dolegało poprzedniej głowicy? Och, jak ja lubię te pudełeczka z nowymi częściami

Czekam na efekt końcowy naprawy fotela. Mam kilka potencjalnych dawców i zastanawiam się czy nie lepiej kupić nowe poduszki.

Wiesz co, możliwe że nawet nic jej nie dolegało. XS po kupnie chodził czasem na 3 cylindry, więc stwierdziliśmy, że i tak, że przydałaby się rewizja motoru po 149 tysiącach i 30 latach od wyjazdu z fabryki.

A że Artur, który składa mi auto, lubi bawić się silnikami i miał taką głowicę gotową w warsztacie, to od razu poskładał motor na nowej głowicy, żeby nie trzeba było tam w przyszłości zbyt szybko zaglądać

Co do foteli - to kilka ostatnich przekładek dało efekty nie do odróżnienia z fabrycznie nowymi fotelami, więc póki co trzymam się tej metody. Po weekendzie powinienem mieć już fotele do odbioru, to zaprezentuję.

Po pierwsze to testuję nową możliwość dodawania zdjęć na forum, a po drugie chwalę się skończonymi pracami nad fotelem kierowcy w XS-ie

Ciężko przyzwyczaić się do nowego wyglądu forum ale są zmiany na plus. Musisz popracować nad dodawaniem zdjęć. Można je umieścić w inny sposób. Wtedy nie będzie napisu o załącznikach. Tak jak jest w ostatnim poście o moim Automaticu.

Wracając do fotela to świetna robota! Wygląda jak oryginał. Jaki koszt takiej usługi? Szkoda, że nie mam blisko takiego specjalisty. Dwa fotele od GTI mam do poprawki i fotel kierowcy w XSD.

Ale u Ciebie zdjęcia dodane są identycznie. I też masz nad nimi napis "ZAŁĄCZNIKI".

Generalnie: mnie to nie przeszkadza. Trwają jeszcze tylko prace nad przywróceniem licznika wyświetleń pod fotkami.

Co do tapicera, to wycenił pracę na 150 złotych. Jak na stosunek jakości do ceny, to nie wyobrażam sobie znaleźć kogoś lepszego...

No i modlę się, żeby nie szedł na emeryturę, bo ma już 50 lat pracy za sobą i coś tam przebąkiwał kiedyś, że pora dać sobie spokój.

Rafał, ten fotel wygląda genialnie
W ogóle podoba mi się ten XS. Lubię tą wersję 205.


@a2legro , @RafGentry , ten nagłówek "ZAŁĄCZNIKI" był zawsze. Tylko przy aktualnie używanym domyślnym stylu phpBB jest bardziej widoczny.

No ładne rzeczy się tu wyprawiają. Można powiedzieć, że to taki trochę młodszy sobowtór mojego Żółwiona. Aczkolwiek chyba w lepszym stanie. Niestety czas odciska się nawet na pojazdach stojących w garażu.

Jeszcze trochę wody w Wiśle upłynie, zanim ten XS zasłuży na komplementy.

Tak wygląda sytuacja po 8 miesiącach od rozpoczęcia prac: Auto jest brudne i choć zapakowane niemal po dach nowymi częściami, to rozgrzebane ma totalnie wszystko.

Ostatnio nawet trzeba było wyjmować świeżo złożony silnik, bo okazało się przy wymianie serwa, że na ścianie grodziowej pojawiło się trochę rdzy.
Po paru dokładnych myciach, usunięciu smarów, nagarów i tymczasowej konserwacji z kitu pszczelego, auto pojechało do blacharza na zrobienie porządków. Będzie malowana komora, mam nadzieję że częściowo, przy okazji chciałbym profilaktycznie zrobić podłogę bagażnika i przestrzeń pod zbiornikiem paliwa.

Blacharz ten sam, który robił mi LeMansa, więc firma sprawdzona. W czwartek rusza z robotą, liczę, że pozostałe rzeczy też się ruszą już niebawem.

Do złożenia czeka już wypiaskowana, polakierowana belka. Reszta gratów też czeka. Nic, tylko zakładać na budę

No, ale żeby nie robiło się za wesoło - to mój rap, to moja rzeczywistość...

Prace w końcu ruszyły. Tym razem dość poważnie. W dwa dni wydarzyło się więcej przy tym aucie, niż przez ostatnie pół roku

Niestety - rdza na rancie pod serwem to nie wszystko, co odkryliśmy po rozbiórce przodu u blacharza. Decyzja mogła być tylko jedna. Usuwamy rdzę. Ale tak porządnie. Całą, do cna.

Dziś rano wpadłem do warsztatu przed piaskowaniem. Z zewnątrz, wyglądał jak zapakowany, wymarzony prezent. Jak wiele zmienia perspektywa, pokazuje ujęcie od frontu. En face wyglądał również jak prezent, tyle że taki nietrafiony
No dobra, nie było aż tak tragicznie. Na oko prezentowało się to nieciekawie, ale pod śrubokrętem żadne dziury nie wypadały. Można było zacząć piaskowanie.
A to jego efekt: Tutaj już komora w podkładzie: Konieczne było też zorganizowanie paru części, które będą potrzebne przy składaniu tego do kupy. Boczne podpory zderzaka. Nowe kierunkowskazy. Prawy reflektor Sev Marchal, oryginalny zestaw montażowy zderzaka z ASO.

Zdecydowaliśmy też, żeby upgrade'ować układ chłodzenia, żeby wyeliminować przypadłość przegrzewania się żwawych TU3. Na montaż czekają więc podwójne wentylatory z chłodnicą od GTI.

Wkrótce XS trafi do lakiernika na malowanie komory. Być może przy okazji polakieruje się coś jeszcze Na pewno zamontujemy inne sanki. Wypiaskowane i polakierowane proszkowo. Te które są, trochę by jednak odstawały.

Kolejnym etapem, ale to pewnie dopiero w czerwcu, będzie piaskowanie i konserwacja podwozia. A potem to już tylko wystarczy poskładać to wszystko do kupy...

fajny efekt
osobiscie bym juz teraz zajal sie calym podwoziem jak juz wisi na podnosniku i przed malowaniem komory. ale kazdy robi jak uwaza. powodzenia w pracach

hans pisze: ↑

15 maja pt, 2020 9:44 am

fajny efekt
osobiscie bym juz teraz zajal sie calym podwoziem jak juz wisi na podnosniku i przed malowaniem komory. ale kazdy robi jak uwaza. powodzenia w pracach

To nie jest kwestia moich chęci, czy wyborów. Po prostu chłopaki nie mają już terminu, żeby teraz więcej przy XS-ie robić. Wróci po lakierowaniu komory, poczeka na swoją kolej i będzie robiona reszta.

pol dniowki by mogli sie przesunac.

Poprzedni tydzień blacharz, w tym już lakiernik.
Dowiozłem ciut lepszą maskę, wyszabrowaną z Automata 1.9. Ten sam kod lakieru, a do tego będzie wygłuszenie, które - miejmy nadzieję - uchroni lakier od pękania.
Zobaczymy, czy odcień się zgadza, jeśli tak, to trochę pracy się oszczędzi

Prace blacharsko-konserwatorskie przy XS zostały ukończone. W ubiegły weekend odebrałem go z zakładu, gdzie spędził prawie dwa miesiące.

W sumie to nie planowałem aż takiego zakresu prac, bo wpadły wcale niemałe koszty dodatkowe, ale przynajmniej teraz można ze spokojnym sumieniem zakładać na tą budę całą masę nowych części, które nagromadziły się od września ubiegłego roku. Właściwie to prawdopodobne jest, że nie zostanie tam nic, z czym to auto przyjechało do mnie z Bawarii.

Prace blacharskie objęły piaskowanie podwozia i komory silnika. Lakierowanie komory, nadkoli oraz zabezpieczenie antykorozyjne podłogi.

Karoseria okazała się być w bardzo przyzwoitym stanie. Spawania to tam za dużo nie było. Blacharz odtworzył mocowania boczne tylnego zderzaka, bo były już nieco liche. Cieszę się też, że nie musiałem ingerować w powłokę lakierniczą. Na całym aucie nadal jest oryginalny lakier. Nawet podmieniona maska ma dokładnie identyczny odcień i po spasowaniu nie widać, co było robione.
Tutaj jeszcze parę fot z załadunku i rozładunku. Teraz tylko pozostaje trzymać kciuki za to, żeby auto udało się szybko poskładać. Silnik po remoncie już jest, skrzynia też po rewizji. Zwrotnice, zaciski, sanki, belka - już po czyszczeniu i odmalowaniu. Reszta drobnicy czeka w bagażniku. Właściwie to nie mam tylko wydechu, ale to nie będzie wielki problem. Zostawiam to na koniec.

XS się składa. Ma już silnik na miejscu, choć "już" to trochę za dużo powiedziane jak na półtora miesiąca prac . Co jeszcze? Chłodnica z GTI z podwójnymi wentylatorami też siedzi. Serwo z pompą i kilka nowych przewodów hamulcowych.
Z prawego nadkola zwisa zamontowana kolumna McPhersona. Druga jeszcze sobie leży na miękkiej podusi z gumy. Belka na rurze GTI też poskładana, w kolorach... dość eksperymentalnych. Kupiłem nowe amortyzatory. Również olejowe Monroe, jak z przodu.
Kolega odświeżył mi też oryginalne dekielki. Sorry Paweł - tym razem nie Twoje piękne nowiutkie z drukarki 3D

RafGentry pisze: ↑

26 sie śr, 2020 12:21 pm

Kolega odświeżył mi też oryginalne dekielki. Sorry Paweł - tym razem nie Twoje piękne nowiutkie z drukarki 3D

Są tak ładne, że pewnie zaraz je pogubisz Trudno nie będę się gniewał. Tylko czy w oryginale były malowane ? Czepiam się

Czekam na efekt końcowy.