forum.peugeot205.pl

Nastala wiosna, wiadmo jak wygladaja auta po zimie i po super recznych myjniach. Po odopowiednim myciu (nie bede sie rozpisywal czym i jak - chyba, ze kogos to zaintereuje) byla glinka a po niej IPA i dokladna inspekcja. Na szczescie ogromnych zniszczen nie bylo, troche rysek i swirlsy. Kazdy fan shiny, wet look czy gloss wie, ze podstawa dobrego wygladu to przygotowanie lakieru, wosk ma go zabezpieczyc i troche "podkrecic" efekt wizualny. Do roboty poszla makita wraz z 3M i megsem. Po wszystkim mycie i raz jeszcze IPA. Na to sealant i wosk, przetarcie, wygrzanie i wypolerowanie. Nie zanudzam Was fotkami jak bylo i jak sie robilo, pokazuje efekty. Pacjenci to niestety S3 i RS6, ale obiecuje, ze pugi tez pokaze. Milego ogladania.

Mysle że mój tez nabierze takiego blasku

Łał, normalnie sWeEt FoCiE na fejsbuka wychodzą Marzy mi się taki lakier...

Kalendarzowa wiosna jak wiadomo trwa, ale natura nijak ma sie do tego. Zblizajace sie swieta tez motywowaly do jako takiego ogarniecia daily cara. Postanowielm cos zrobic w temacie. Nie odstraszyla mnie ani ujemna temperatura ani padajacy snieg. Wstepne mycie na bezdotyku mocnym proszkiem mialo na celu usuniecie brudu wiekszego kalibru. Do garazu, ktory nie ma wody zabralem 40l cieplej wody oraz stuff. Auto otrzymalo wspomagajacego shake w postaci oprysku z IronX, Tar&Glue removera, SNB Sanego Sanesolv Extra oraz aktywnej piany Autobrite MagiFoam. Specyfiki mialy w sumie okolo godziny na dzialanie i wywiazaly sie z zadania bardzo dobrze. Potem nastapilo mycie eksperymalntale czyli poalczenie dwoch wiader i rekawicy CarPro Wool Wash Mitt oraz szamponu Optimum No Rinse Wash & Shine. Co w tym takiego nowatorskiego szampon zostal stworzony w formule, ktora pozwala myc auto mala iloscia wody i nie wymaga splukiwania. Nie do konca skorzystalem z opcji malo wody, ale jako takiego splukiwania faktycznie nie bylo. Po etapie mycia mialem polozyc cleaner Zymola HDC i w sumie ulubiony wosk Zymol Glasur for Porsche, ale na etapie "pakowania" wzialem wszystko poza w/w woskiem. Postanowilem wspomoc sie zatem QD tym razem wybor padl na produkt niemickiego Sonaxa Brillant shine Detailer - niby QD. ale w kwestii ingow i pancernosci nowa jakosc - BEZ POROWNANIA do reszty tego typu srodkow. Zdjec z prac wiele nie ma, bo ciezko samemu w malym garazu i stosunkowo niskiej temp, robic wszystko. To co mnie ucieszylo to fakt, ze Audi wyglada dobrze i przez zime mocno nie ucierpialo. Troche swirli jest na tylnej klapie, reszta wyglada bardzo dobrze, wrecz swietnie.

Pieknie błyszczy ta czerwień

Jest shine , sonax tak podbija czy ten lakier tak ma? Mycie bez spłukiwania?

No też mam tego sonaxa, ale jeszcze nie kładłem.
Lord jak wrażenia z tego specyfiku?

Mycie bez splukiwania i mala iloscia wody kilka litrow, a robi sie to tak. Wiadomo chodzi o lekkie zabrudzenia, grubsze wypadaloby poleciec bezdotykiem. Szampon do wiadra, gabka, rekawica czy mf i lecimy element wychadzac na sasiadujace kilkanascie centymetrow i zaraz po umyciu wycieramy. Na sasiadnie elementy wyjezdzamy myjac, aby przy scieraniu nie trzec brudu na tych obok. Brzmi dosc sceptycznie ale musze sie przyznac ze to sie sprawdza.
Co do Sonaxa BSD pod wzgledem aplikacji, zapachu, trwalosci i ingow wiecej jak REWELACJA, nie wiem jeszcze jak usuwanie water spotow bo nie mialem okazji. Dobrze tez sie sprawdza przy wspomaganiu do osuszania.
Lakier ten tak ma, ale widac, ze to nie ten blask jak po Zymolu Atlantique. Sonax ladnie przyciemnia lakier.
Dzis caly dzien jazdy w sniegu i deszczu - nie moge w to uwierzyc - auto jest czyste i pieknie kropli. Jutro zrobie zdjecia.

Czekam z niecierpliwościa. Widziałem testy tego sonaxa na takim jednym forum o kosmetyce aut i zrobiło na mnie mocne wrażenie, przede wszystkim jeżeli chodzi o trwałość. Ja też zaopatrzyłem sie w sonaxa ale nie miałem jeszcze na czym potestować a na moim daily carze leży świeży DJ Supernatural.

Slavko dawaj fotki, cos masz na 100% moga byc tu. Nie bawilem sie tym woskiem - jak oceniasz? bo w sumie u nas to jeszcze nowosc. Ciekaw jestem Twojej opinii.

Wosk nakładałem 2 dni temu a auta jeszcze nie wyprowdziłem z garażu. Mam jedną fote przy słabym świetle z garażu zrobioną mikserem. Jeśli chodzi o aplikacje to na początku dałem ciała bo złapałem sie za gąbkowy aplikator megsa, zrobiłem maske i sie wku$%^&em bo zrobiłem sobie kilka rys jakimś syfem. Przy 16 st C wosk jest dość twardy więc zacząłem nakladać go łapkami i powiem Ci, że nakładało się go bardzo fajnie choć panelom na aucie brakowało tych kilku stopni do ideału. Polerowanie należało do przyjemnych. Przyjemny jest również zapach, zalatuje woskami pszczelimi . Bezpośrednio po nałożeniu dupy nie urywał ale po przepolerowaniu po 12 godzinach wygląda świetnie. Ładne podbicie i zrobiło sie fajne lusterko (lakier po korekcie ca 85%). Jutro chyba zaplikuje drugą warstwe a we wtorek wyprowadze auto na zewnątrz i zrobie foty normalnym aparatem. I mam nadzieje, że do tego czasu przestanie padać śnieg

Czekam zatem na fotki po wyprowadzeniu i tradycyjnie jakies ingi

Dlaczego ja, tak jak Wy nie rozumiem języka "detailingu"?! Za krótko żyję na tym świecie czy jak?! Ludziee! JA też chcę mieć tak dopieszczony samochód!

DelighT moze w koncu uda sie spotkac to wtedy Ci powiem co i jak, albo zapraszam do mnie na male CarSpa

Wracajac do tematu. wczorajsze 240km w warunkach snieg/deszcz/snieg z deszczem spodziewakem sie, ze cala praca poszla na marne a auto wyglada strasznie - moje zdziwienie bylo OGROMNE - taki widok zastalem z rana:

Pancerny sonax

Foty supernaturala:


kropelki


polewanie z konewki


.. po