dobra, zamykam temat, problem rozwiązany.
paweł - miałeś po części rację - musiałem się doedukować, rozrysować sobie na kartce w kratkę pracę silnika /suwy tłoków + zapłony/ i już wszystko stało się jasne.
sprawę znacznie ułatwiło to, że obok samochodu na palecie stoi taki sam prawie silnik i dostęp do niego w celach badawczych był znacznie prostszy niż w samochodzie.
wiem, że się wygłupiłem z tą akcją, miałem też ciut pecha, ale napiszę co było.....
- jak pisałem - sprawdziłem zapłon przed "naprawą"
- zatrzymałem silnik, odłaczyłem cewkę i przekręciłem kluczem wał tak, by zobaczyć znak na kole zamachowym.....
i to był kurka błąd!
ponieważ....
/ale nie wpadło na to kilka osób które pytałem, więc lekko mi lżej.../ na kole są dwa znaki....
oddalone od siebie o 180 stopni. - co w zupełności wyjaśnia widoczność znaku na kole przy lampie podłączonej do 2 świecy - bo druga świeca pali 180 stopni od pierwszej........
reszta wypocin na temat aparatów jest aktualna - ot, jeśli coś się chrzani tak jak u mnie, to należy:
- ustawić wał na znak na kole przy "0"
- zdjąć pokrywę zaworów i sprawdzić na którym cylindrze są luźne obie krzywki - jeśli na pierwszym, to silnik jest ustawiony na zapłon na tym cylindrze, jeśli na 4-tym, to mamy na kole znak oddalony o 180 stopni, przekręcamy wałem o 180 stopni, sprawdzamy luz na zaworach, jeśli jest na 1 cylindrze, to to oznaczamy ten znak na kole białą farbą
i mamy właściwy znak!
dla pewności /jakby zupełne czary mary były/ można tak jak ja wykręcić świece na 1 i 4 cylindrze, włożyć tam patyczek, i sprawdzić, czy jak mamy znak na kole, luz na obu zaworach, to tłok jest w GMP - dopiero to daje 100% pewności /książka podaje jeszcze sposób z wycięciem na przeciwwadze w które pasuje jakieś specjalne narzędzie które wprowadza się w otwór pod korkiem pod kołem pasowym - ale to za dużo zachodu jak dla mnie.../
i teraz mamy moją.. magiczną... pozycję palca rozdzielacza przy zapłonie na 1 cylindrze - z grubsza -
palec skierowany jest pionowo ku górze.
a a propos stukania.... stuki były na 1 cylindrze... po odłaczeniu świecy ustawały /choć wiadomo jak silnik chodzi na 3 garach/ jedynym wytłumaczeniem tego, że stuka na 1 cylindrze jest /poza luzem na swożniu, ale raczej nie/ jest to, że nawaliło tam nagaru przez eksperymenty z zapłonem i jest za duża kompresja.
aktualnie zapłon ustawiony na 6 stopni, przyspieszacze działają, samochód jedzie, jedyny dźwięk stukopodobny jest na ssaniu /nie mam pojecia dlaczego/
pozdrawiam wiernych czytelników. człowiek się całe życie uczy i gupi umiera....