Najwięcej marudzą Ci, którzy byli najkrócej.
Chcieliście atrakcji, to niedaleko była mega impreza (coś tam ze słońcem...  jakoś tak 

 )
Ja przyjechałem spotkać znajomych, poznać tych których jeszcze nie znam i pooglądać peugeoty. 
Niestety nie ze wszystkimi udało się poznać i porozmawiać, czego żałuję 
 
Jedyne kółko wzajemnej adoracji jakie zaobserwowałem to kółko Wiejskich Tunerów(jak to będzie po czesku?) 

 Trudno oczekiwać, że koło 100 osób stanie w kółeczku i każdy z każdym sobie spokojnie porozmawiał. Osobiście z kim chciałem, to spokojnie pogadałem i wyobcowany się nie czułem, mimo posiadania auta z parkingu "biedy i wstydu" 
  
Przyznać trzeba, że organizacyjnie Grupa Pietrzak dała ciała, nie wiem tylko skąd zarzuty pod adresem pana w białym kitlu, który był w zasadzie gościem 
 
Największą atrakcją na miejscu była chyba Ścierka Ernesta i jego ryneczek 
 
After party w knajpce bardzo udane, chyba każdy się najadł ciepłej pizzy i napił zimnego piwka 
 
p.s. Byłbym zapomniał. Nie wyspałem się cholera, bo obok spało dziecko, które się darło całą noc, a rodzice się nie potrafili nim zająć 
  
  
  
 
p.s.2. Pod rąd naginałem wczoraj aż 3,9km 

 Sprawdziłem dziś wracając.*
*wtajemniczeni wiedzą o co chodzi 
