Mój kumpel, zanim kupił hiluxa, miał terrano II, krótki, silnik benzynowy 2.4 z gazem. Dość ładnie utrzymany. Pojechałem z nim nawet raz w teren, to była niedziela, on ładnie ubrany, buciki nówki trekkingi od Badury, pamiętam to do dzisiaj, bo pojechaliśmy na tzw. poligon w Gdańsku. Przejazd dość lajtowy, bez katowania, ale wóz upieprzony po dach. Wpierniczyliśmy się w błoto po osie, no może pół i już wyobrażałem sobie kumpla Patryczka jak wychodzi pchać w tych swoich butach, ale guzik! Patryk mówi do mnie: pacz teraz. Reduktor, jedynka, tryb pełzający i spokojnie wyjeżdżamy z błota jak goście! Fajne to było. Ale do terenówek się nie przekonam, bo niewygodne so 

Aha, żadnych większych problemów z nim nie miał. Jak znajdę zdjęcie, to wstawię. A kumpel Patryk go sprzedał po pewnym czasie, kupił Seata Leona, miał zawirowania życiowe, wyszedł na prostą i po kilku latach nie wytrzymał i kupił hiluxa 

 dał go do zrobienia, blachę, prezentowałem to nawet na forum. Później też go sprzedał i kupił golfa V 

 i mówi do tej pory że jest extra 
Tapatalk z xcovera 

 
			
			
													Zawsze iść, rozkaz który mam we krwi..