Strona 9 z 28

Re: Bieszczadzki TRIP(oby nie tylko)krakowskiej ferajny 7-9 VIII

: 29 cze pn, 2009 4:00 pm
autor: jozek
To na pewno ten. Sebek go nie przerejestrował na siebie i Gad pewnie też nie zdążył.

Re: Bieszczadzki TRIP(oby nie tylko)krakowskiej ferajny 7-9 VIII

: 29 cze pn, 2009 5:38 pm
autor: robson
Fox tak to był gad 88 8)7

Re: Bieszczadzki TRIP(oby nie tylko)krakowskiej ferajny 7-9 VIII

: 30 cze wt, 2009 12:30 am
autor: gad
Ja chce ta fotke zobaczyc:D Musiał mi sie kolor maski zlac z kolorem swiatła i nie zauwazyłem:P Sebek nie przerejestrował auta a ja musze sie dopiero kopnac po wniosek wiec narazie pug jest radaro odporny:P

Re: Bieszczadzki TRIP(oby nie tylko)krakowskiej ferajny 7-9 VIII

: 01 lip śr, 2009 3:39 pm
autor: minta
Fox... ja mam wolne. Nawet wyrwałabym się z pracy około 13-stej. Tylko że mój mężulek pracuje w systemie zmianowym - dniówka, nocka i dwa dni wolnego, do tego dochodzi umowa zlecenie. A nie ma jeszcze grafiku na sierpień. Ale jeśli tylko wygospodaruje wolny weekend to wiecie że przyjadę.

Re: Bieszczadzki TRIP(oby nie tylko)krakowskiej ferajny 7-9 VIII

: 01 lip śr, 2009 3:43 pm
autor: Wojtek
Koleżanki i Koledzy jak przygotowujecie swoje fury do tego rajdu ?

Re: Bieszczadzki TRIP(oby nie tylko)krakowskiej ferajny 7-9 VIII

: 01 lip śr, 2009 4:00 pm
autor: Fox
Ja usilnie staram sie zeby moj pezot jezdzil jakos w miare. Wymienilem juz kopulke,cewke, czujnik GMP, modul a to cholerstwo wciaz przerywa. Dzisiaj ide po nowe przekazniki. Jak to nie pomoze to pewnie wymienie tez kable (swiece sa w miare nowe) a potem pewnie sie potne bo dalej bedzie cos nie tak:) Poza tym to fure trzeba umyc i poodkurzac no i chyba tyle. To tylko 650km w koncu, przynajmniej dla krakusow.

Re: Bieszczadzki TRIP(oby nie tylko)krakowskiej ferajny 7-9 VIII

: 01 lip śr, 2009 4:57 pm
autor: robson
Fox jak nie dasz sobie rady z silnikiem to może wymienisz na mniejszy i mniejsze opłaty takie 1,1 :W _O_

Re: Bieszczadzki TRIP(oby nie tylko)krakowskiej ferajny 7-9 VIII

: 01 lip śr, 2009 5:14 pm
autor: Fox
Niestety to nie takie proste bo to nie silnik nawala tylko elektryka wiec to by nic nie pomoglo:) Ale jak znajdzie sie cos fajnego to chetnie wymienie silnik, ale szukam czegos 200KM wzwyz raczej - szalony jestem:)

Re: Bieszczadzki TRIP(oby nie tylko)krakowskiej ferajny 7-9 VIII

: 01 lip śr, 2009 5:38 pm
autor: moralez
to turbo doloz, bedzie ponad 200 i elektryke bedziesz musial zrobic :mrgreen: :twisted:

Re: Bieszczadzki TRIP(oby nie tylko)krakowskiej ferajny 7-9 VIII

: 01 lip śr, 2009 6:56 pm
autor: pszemeq
Ja musze zaaplikować belke co może stanie sie jutro, wymienić uszczelniacz na aparacie zapłonowym bo sie poci i kapie po węzu a niechce zeby mi znów go rozwaliło no i założyć pokrowce zeby fotele tak nie straszyły puki co.

Re: Bieszczadzki TRIP(oby nie tylko)krakowskiej ferajny 7-9 VIII

: 01 lip śr, 2009 8:26 pm
autor: Wojtek
No to u mnie zrobione :

- belka po regeneracji
- nowe silent blocki tylnych amortyzatorów
- nowe amortyzatory z przodu
- nowe szczęki, klocki, tarcze, linki i płyn
- zrobiona uszczelka pod glowica
- nowe świece i kable
- gaźnik wyregulowany
- nowe półośki
- nowy olej

jedyny problem to świrujący rozrusznik, ale nie ma tragedii
bardziej się boje cofania pod górkę bo wypada wsteczny i nawet trzymając mocno ręką przy cofaniu pod góre po prostu mi wyrywa lewarek i wyskakuje, ale mam nadzieje, że nie bedzie takiej potrzeby a jak coś to linka i ktoś mnie podciągnie :)

Re: Bieszczadzki TRIP(oby nie tylko)krakowskiej ferajny 7-9 VIII

: 01 lip śr, 2009 11:20 pm
autor: misha84
Ja musze założyć felgi :) a pozatym to wezmę komplet kluczy ;)

Re: Bieszczadzki TRIP(oby nie tylko)krakowskiej ferajny 7-9 VIII

: 02 lip czw, 2009 1:19 am
autor: gad
Powinniśmy pomyślec o jakims aucie serwisowym:P

Re: Bieszczadzki TRIP(oby nie tylko)krakowskiej ferajny 7-9 VIII

: 02 lip czw, 2009 1:26 am
autor: bananowiec
Ja wożę zawsze "kupę" narzędzi w bagażniku ;) Mogę robić za serwis.Oczywiście jeśli pojadę :)

Re: Bieszczadzki TRIP(oby nie tylko)krakowskiej ferajny 7-9 VIII

: 03 lip pt, 2009 1:15 am
autor: gad
bananowiec pisze:Ja wożę zawsze "kupę" narzędzi w bagażniku ;) Mogę robić za serwis.Oczywiście jeśli pojadę :)
Przewozny warsztat to masz chyba jak wiekszosc z nas:) Wielka skrzynka narzedzi i pełniutenka paczka trytytek:)