Strona 2 z 7

: 12 sty pt, 2007 9:31 pm
autor: Banita
skola pisze:1200 czemu nie mialby byc ideal...nie rozumiem tego podejscia zalezy od lakiernika jak sie do tego przyklada, czy na odpierdziel czy tak jak ja znam 2 bardzo dokladnie i fachowo i za rozsadna cene ...
chyba sobie zartujesz... sama farba z podkladem to >600zl i ma siedziec miesiac likwidujac wszelkie ogniska korozji i wyrownujac wgniecenia za... 600zl?

Ja rozumiem 1200 za sama robocizne z jego srodkami do robienia profili zamknietych itp, gdy sie mu przywiezie farbe i rozebrany na czesci pierwsze samochod...

: 12 sty pt, 2007 11:38 pm
autor: smug
Tym razem sie mylisz :P
Znam goscia co kładzie takiiiiiii lakier.
Bierze 200zł od elementu.Na całosc ma jakis upust.
Oszywiscie za metalik bierze wiecej.
I oczywiscie zalezy od kogo :P

: 12 sty pt, 2007 11:53 pm
autor: minta
200zł to normalna cena za element . Też tyle biorę(no powiedzmy że ja).
Za metalik 250 ale zależy to od iwelu czynników.
Ceny farby też są różne. Czasem pryśniesz 2 razy i masz ideał. Czasem 400 ml farby brakuje.

: 13 sty sob, 2007 1:11 am
autor: Banita
smug pisze:Tym razem sie mylisz :P
Znam goscia co kładzie takiiiiiii lakier.
Bierze 200zł od elementu.Na całosc ma jakis upust.
Oszywiscie za metalik bierze wiecej.
I oczywiscie zalezy od kogo :P
To sobie policz...
blotniki, klapa, drzwi, dach, maska, progi tylne blotniki... uuu czy mi sie wydaje czy juz wyszlo 2200? :twisted:

1200 to samo przygotowanie i psikniecie farba. Tylko jaki jest sens malowac na rdze? Tak mozna zrobic, jak sie sprzedaje samochod....

: 13 sty sob, 2007 8:04 am
autor: Sebek
faktycznie coś za tanio chyba ze Twój kumpel to lakiernik
może by mi kumpel za tyle pomalował jak bym go ładnie poprosił ale za te pieniądze na pewno nie siedział by nad autem miesiąc

: 13 sty sob, 2007 10:13 am
autor: Heler
Fakt cena troszke mala. Moj kolega ktory jest lakiernikiem powiedzial mi ze moze mi zrobic samochod za 1500 zl z wielkim upustem dla mnie, bo normalna cena za zrobienie wszystkiego waha sie miedzy 2000-2500 w zaleznosci co i jak sie robi, ale zycze zeby Twoj samochodzik byl super pomalowany i zebys byl zadowolony z malowania i nie zalowal wydanej kasy.

: 13 sty sob, 2007 10:28 am
autor: Orfister
Dokadnie jestem tego samego zdania...i wierzę że dokonałem dobrego wyboru...najwyżej bede sobie pluł w brode... :|

: 13 sty sob, 2007 10:36 am
autor: minta
Odbierzesz... obejrzysz... porbisz fotki z później będziemy sie pastwić :P
Jak zwykle rozpętała się burza a może lakiernik ma takie ceny...

: 13 sty sob, 2007 10:48 am
autor: Orfister
Miejmy nadzieje...
Tym bardziej, ze lakier nie będzie metaliczny, bo taki nie był oryginalnie...
Zaprawione zostaną wszelkie małe wgniecenia które były..
Rdzy nie było igdzie, wiec ten temat odpada..
Dwa elementy, o czym wcześniej nie wspominałem, były lakierowane przez poprzedniego właściciela, dlatego teraz sostaną tylko wypolerowane i pokryte lakierem bezbarwnym...
poza tym pug nie będzie rozbierany na części i malowany od podstaw jak w profesjonalnym zakładzie, bo po pierwsze profesjonalnie to kosztuje, a za moją profesjonalną prace mój szef niestety placi mi jak dyletant. 8)7
jutro jade po odbiór...
troche sie boje jak to wyjdzie.
trzymajcie kciuki.. :D

: 13 sty sob, 2007 10:51 am
autor: Sebek
bedzie dobrze :)

: 13 sty sob, 2007 10:58 am
autor: Orfister
Oby...bo jak będzie źle...to... 8)7
...kupie se tico... :twisted:

: 13 sty sob, 2007 1:42 pm
autor: Banita
Orfister pisze:Miejmy nadzieje...
Rdzy nie było igdzie, wiec ten temat odpada..
W to nie uwierze -teraz jest robiona mazda -Jak wszystko rozebralismy to byly ogniska rdzy wielkosci naklucia przez szpilke -niewidoczne 'golym' okiem. Gdy lakiernik to rozdrapal, okazywalo sie, ze rdzy jest troche wiecej (pod lakierem. Za 2-3 lata bylyby tam dziury.

: 13 sty sob, 2007 2:14 pm
autor: Orfister
"Rdzy nie było igdzie, wiec ten temat odpada.."

..dobra nie dodałem ..widac na zewnatrz.. :x

a co w miejscach ukrytych znalazł lakiernik...opowiem w poniedziałek.
A swoją drogą drogi Banito, odrobina wiary potrafi uczynic cuda w przeciwieństwie do chronicznego sceptycyzmu... :twisted:

: 13 sty sob, 2007 2:22 pm
autor: Banita
Orfister pisze:"Rdzy nie było igdzie, wiec ten temat odpada.."

..dobra nie dodałem ..widac na zewnatrz.. :x

a co w miejscach ukrytych znalazł lakiernik...opowiem w poniedziałek.
A swoją drogą drogi Banito, odrobina wiary potrafi uczynic cuda w przeciwieństwie do chronicznego sceptycyzmu... :twisted:
A ja nie powiedzialem, ze tamta tez byla z zewnatrz? Widac tez zapomnialem.
PS -my jej nie widzielismy -dopiero po spolerowaniu warstwy lakieru dalo sie to z bliska zauwazyc.

Dooobra -juz sie zamykam :P

: 13 sty sob, 2007 2:31 pm
autor: Orfister
NIe no spox...każda uwaga jest cenna, oby bez uszczypliwości :mrgreen:
czytając Twoje posty to raczej malo możliwe, ale w sumie mi to nie przeszkadza.. :mrgreen:
jestem odporny i sam lubie sie drażnic.
a Ty trzymaj tak dalej bo nie byłbys tym samym Banitą, gdybys słodził jak cukiernik :D