Strona 2 z 2

: 21 wrz wt, 2004 7:55 am
autor: Mav309
mi tez nie chodzilo o przepychanki w wersjach aut 8) peace :D
A co do pracy...chmmm...policz roboczogodziny, pomnoz je razy Twoja stawke, np. 12 zl... I wylicz ile drozszy jest dzieki Twojej pracy twoj pug.
Wszystkich oburzonych ze robie atak na wasze bezcenne malenstwa prosze o wstrzymanie sie od slow krytyki, a policzcie sami.
Zeby bylo jasne, sam grzebie w aucie, sam wciaz cos poprawiam, i mam cholerna satysfakcje jak mi sie udaje cos w pugu zrobic...
Tylko czasem chlodnym okiem to oceniam, wy tez sprobujcie, to trudne, ale nie niemozliwe :roll:

: 23 wrz czw, 2004 12:06 pm
autor: Roberto
Też jeżdżę 1.0 i wymianę silnika dawno wybiłem sobie z głowy. 205 są teraz tak tanie, że szkoda tyle pracy (i kasy), bo wymiana silnika to w tym przypadku kupa roboty. Acha... Ktoś pytał o możliwość wymiany samej skrzyni w 1.0. Nie wiem ile jest odmian tego silnika, ale w moim skrzynia jest zespolona z silnikiem, podobnie jak miska olejowa - znaczy olej jest wspólny dla silnika i dla skrzyni biegów. Dziwne to rozwiązanie, ale nie narzekam. A co to zmiany autka - trzeba odłożyć trochę grosza (od 4 do 6 tys.) plus to co się weźmie ze sprzedaży. Tylko że w kwestiach sprzedaży jestem coraz bardziej przerażony - kto kupi Juniorka 1.0 z 1987 roku!? Kto go kupi teraz, kiedy z Niemiec jadą do nas codziennie tysiące samochodów!? Nawet nie wiem ile za niego wołać? Jest z gazem więc może ze 3 tysiące się weźmie. No, krzyczeć trzeba chyba 4, żeby nie wylądować z ręką w nocniku...

: 27 wrz pn, 2004 8:28 am
autor: Mav309
dlatego nalezy im jezdzic i jezdzic, zbierajac np. na GTI jako drugie autko :D