forum.peugeot205.pl

Jak tam nie ma czego smarować, to po co chcesz kalamitki? Łożyska są szczelne, więc smar tam i tak nic nie da.

no ja mam takie czopy zobaczymy ale ponoć niektóre chińskie to potrafią zostawić na sobie odcisk od łożysk wiec sa miekkie .....

Jak ktos powiedzial "kawalek metalu" nie zawsze jest rowny drugiemu kawalkowi. Czop robi za jedna z biezni lozyska igielkowego, wiec musi byc z odpowiedniego materialu i odpowiednio utwardzony. A co do smarowania to byly kiedys dyskusje, niektorzy zalewaja belke olejem (ja u siebie tez ale mam przeciek wiec musze co jakis czas uzupelniac;))

Ja wlasnie zajmuje sie belka stanąłem na etapie ze czopy wbite juz sa w wahacze i zastanawiam sie jak wyciągnąć wewnętrzne łożyska w belce? Ma ktoś na to jakis pomysl, zaznaczam ze te w środku rury. Najpierw musze wyciągnąć resztki ich a potem umieścić tan nowe ma ktos pomysł jak to zrobić?

skola jak poszło ci wybijanie i nabijanie czopów. Czym to robiłeś?

lozyska ze srodka wybijasz pretem od drugiej strony, a nowe nabijasz rura o srednicy troche mniejszej od srednicy zewnetrznej lozyska, tylko zmierz sobie na jakiej glebokosci maja byc lozyska
jozek, czopy bez problemu mozesz nabic mlotkiem, chyba ze masz dostep do prasy to wtedy nie ma zadnych problemow

nowe zamrozilem w zamrażarce trzymałem chyba ze 4 dni stare mocno nagrzewałem wahacz butla potem nasadka 32 i je wybiłem, nie bylo większego problemu. gorzej bylo wbic nowy bo wlazil prawie do połowy swobodnie potem za pomocą starego czopa wbijałem nowy by go nie odkształic. Ja miałem tylko młotek 2 kg wiec sie troszkę namęczyłem , prasa spokojnie da rade i młotek 5 kg też. Najgorzej to wychodził jeden z drążków skrętnych .... prawdziwa mordęga ale tez dał rade w końcu.

No tak wiem ze prętem mam wybić ale mi została bieżna właśnie tylko a raczej jej resztki i ciężko prętem ja zahaczyć ....

Jak skończę to pare fotek dam i krótko opisze jak wszystko wykonać ... tylko ważne ejst w jakim stanie jest sama belka i czy da rade ja zregenerować czy nie.

Bez 10 kilowego młota to nie robota, do wbijania lozysk nasadka dopasowana do średnicy nowego lozyska. Rozkręcasz nakrętki kontrujące drazki i jazda młotem w wachacz po tym zgrubieniu niema siły musi wyjść, potem wybijamy lozyska, troche smaru i wbijamy z uczuciem wewnętrzne lozysko do wczesniej zmiezonej głębokości (na wzór starego) i heja z wachaczmi (czopy w wachaczach nagrzewamy i postepujemy podobnie ja przy wybijaniu ich z belki) po ich wbiciu w wachacze następnie wbijamy ich 2 koniec do pewnej głębokości w rure, dopasowywujemy drązki do otworów z wieloklinem i wbijamy do końca aż sie zejdą do kupy z rurą. Zaznaczcie sobie przed rozbieraniem polozenie drążków jeśli nie macie zamiaru podnosić ani obnizać belki, optymalne połozenie jest w pozycji gdy otwory w maksymalnie rozciągniętych amorach zgrywają sie z tymi na belce.

no ja skończyłem tylko oczywiście musiałem urwać przewód miedziany ten krotki wiec jutro odpowietrzanie i zobaczymy jak sie prowadzi i czy cos skrzypi

no ja skończyłem właśnie bloga cisza, nic nie skrzypi ni nie piszczy, ladnie wybiera nierówności
Teraz koszta:
czopy 80 zł*2 = 160 zł
łożyska i uszczelniacze SNR : 70 zł*2 =140 zł
cylinderek hamulcowy 60 zł
Poduszki belki: 30*2 = 60 zł
Odbój belki: 40 zł
przewód miedziany: 15 zł
linki ręcznego: 32*2 zł = 64zł
70 zł moj własny patent działający w stu procentach i z dokładnością do mm do wyciągania i wciskania łozysk w belkę

Ogólnie to 609 zł .....
Ogolnie to pierwszy raz takie cos robiłem z pomoca mojego kolegi wiec jest to temat do ogarnięcia jak ma sie garaż i klucze

dobra robota ja napewno bym sobie nie poradził

Na czym polega zaznaczenie polozenia stabilizatora i jak najlepiej to zrobic ? Czy zaznaczymy polozenie zewnetrznych stabilizatorow i wewnętrznego ?

skola przedstaw ten swój patent na łożyska.

Trzeba kupic długi pret z gwintem na długość calej rury i zeby troszkę wystawał. Z jednej strony trzeba z grubej blachy najlepiej na szlifierce zrobic taki prostokąt z dwóch stron zaokrąglony do wielkości łozyska. Przez sam środek wiercimy otów i rozwiercamy go w jednym punkcie pod 45 Stopni robiac tak jakby fasolke. pret zakończony jest nakrętka przyspawana do niego, następnie wchodzi ów blacha z fasolka. Fasolka powoduje to iz wsadzając ja do rury przechodzi ona swobodnie przez łozysko bo jest właśnie opuszczana pod katem, potem tylko wystarczy lekko pociągnąć do góry i zaprze sie ona idealnie bieżnie. teraz na wylot rury kładziemy kwadratowa blachę z otworem na pręt, nakrętka i kręcimy kluczem wyciągając powoli całe łożysko ( chyba ze ktos szybko kreci ).
Wsadzaniem nowego robimy podobnie tylko tutaj juz sie przydaje idealnie okrągła i dopasowana do całego łozyska podkłada z grubej blachy. Wsadzamy łozysko wsadzamy pret z podkładka, z drugiej strony blacha nakrętka i kręcimy tak wsuwając dokładnie i idealnie równo całe łożysko, sprawdzając drucikiem jak głeboko jeszcze musi wejsc

skola wstaw jeżeli możesz zdjęcie twojego patentu. Niech będzie fotka dla potomnych.