Strona 2 z 3

: 10 kwie ndz, 2005 12:54 am
autor: cheatoss
mi kwicza amorki =] spytaj fergussa, demonstrowalem =]

sprawdz czy to amorki w paru krokach i nie pobrudz sobie raczek:
1. otworz drzwi (kluczykiem)
2. otworz drzwi (reka)
3. stan (najlepiej obunoz) na progu (na uszczelce - nic jej nie bedzie)
4. wykonuj ruchy posuwisto-zwrotno-new-wave-dyskotekowe w gore i w dol - pobujaj autkiem - beda kwiki pewnie, a to wlasnie amorki.

dla chetnych opis wymiany amorkow.

pzdr

: 10 kwie ndz, 2005 11:08 am
autor: TOMBIKE
to nie do konca musi oznaczac ze amorki, chyba ze u ciebie po wymianie przestało piszczec, ale to mierny sposób na sprawdzenie czy to amorki czy cos innego.

: 10 kwie ndz, 2005 11:32 am
autor: tomb
Witam,

No więc najprawdopodobniej posypały się łożyska wraz z czopami w belce.

Jak było mokro w zimie to stała w nich woda i samo przez się nie skrzypiało. Teraz wyschło i skrzypi.

Aby to sprawdzic proponuję wypiąć oba amorki z mocowania na wahaczach i bujnąc samochodem góra dół. Jak skrzypi to belka.

Miedzy nami mówiąc typowy objaw niesprawnej belki.

Niema to jak remont starej, jak jest zrobiona na nowych cześciach to długo pochodzi, ale trzeba wymienić wszystko z uszczelniaczami włacznie.
Ale trzeba wszystkiego przypilnować u mechanika czy dał sprawne lub mieć zaufanego bo w przeciwnym razie znowu za rok mamy kopot albo samemu to zrobić.

Ciekaw jestem za ile się kupuje używane "sprawne" belki z francji + przekłedka u mechanika.

Tomek

: 10 kwie ndz, 2005 2:16 pm
autor: iveras
dzięki za wyczerpujące wypowiedzi (szczególnie Tobie Cheatoss :wink: ).
Za kompletną belkę z roczną gwarancją dałem 600.
Mam nadzieję, że gość, który mi sprzedał belke, stęsknił się za nią bo niebawem do niego wróci :(
Pozdrawiam

: 10 kwie ndz, 2005 2:30 pm
autor: Ferguss
cheatoss pisze:mi kwicza amorki =] spytaj fergussa, demonstrowalem =]

Potwierdzam, kwik niesamowity, z lekką nutką dekadencji ;)

: 10 kwie ndz, 2005 2:46 pm
autor: iveras
to u mnie kwik jest z ciężką nutą brutalności :|
A może mnie tak straszycie i tylko poduszki pod nią klękły :?: :roll:

: 10 kwie ndz, 2005 4:23 pm
autor: cheatoss
TOMBIKE pisze:to nie do konca musi oznaczac ze amorki, chyba ze u ciebie po wymianie przestało piszczec, ale to mierny sposób na sprawdzenie czy to amorki czy cos innego.
a kto powiedzial ze wymienilem? =]

wedlug mnie to amorki, bo wiem ze sa do wymiany, ale moga byc takze lozyska =]

: 10 kwie ndz, 2005 5:02 pm
autor: TOMBIKE
amorki nie piszczą, łożyska tak :) ale okaże się w praniu :)

: 10 kwie ndz, 2005 8:37 pm
autor: cheatoss
myslalem ze mowimy o kwiczeniu =] amorki kwicza.

nie wiem jak lozyska, piszczenie to inny temat...

: 10 kwie ndz, 2005 9:53 pm
autor: waldemarek_b
ja bymm stawiał na 99% beleczke

: 11 kwie pn, 2005 12:29 am
autor: simonszop
Nie no Iveras, wynika z tego ze masz pol auta do wymiany - jakies lozyska, amory, belki i inne ustrojstwa :D
Pewnie Cie juz mecza te ciagle naprawy, nie :?:
Sluchaj, moge kupic od Ciebie tego Puga za powiedzmy...1000 zl.
Co ty na to :?: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

A tak na powaznie, to jak sie wstydzisz przez osiedle jezdzic "kwiczacym" Pugiem to dzwon do mnie - z Krasinskiego do Ciebie daleko nie mam, mozemy sie moim po osiedlu pobujac :lol: :lol:

: 11 kwie pn, 2005 8:48 am
autor: iveras
simonszop pisze:Sluchaj, moge kupic od Ciebie tego Puga za powiedzmy...1000 zl.
Co ty na to :?: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Zoooooooonk :!: :shock: 1000 to wydaje na niego średnio przez 2 miesiące! :P
simonszop pisze:A tak na powaznie, to jak sie wstydzisz przez osiedle jezdzic "kwiczacym" Pugiem to dzwon do mnie - z Krasinskiego do Ciebie daleko nie mam, mozemy sie moim po osiedlu pobujac :lol: :lol:
To może podrzucisz mnie jutro do szkoły? :D

Wczoraj bujałem trochę bagażnikiem i jedyne co dało się słyszeć to takie "ciche syczenie" amorków (tak mówił Spayky) - żadnych pisków.

: 11 kwie pn, 2005 9:32 pm
autor: Spayky
jak słychać lekkie syczenie to amorki mogą być sprawne. Mówiłeś że ci tył siedzi nisko, proponowałbym podnieść ją na drążkach skrętnych. Możesz jechać na stacje diagnostyczną i sprawdzić dokładniej te amory, koszt chyba około 15 zeta. powinni Ci powiedzieć czy są ok czy do wymiany. To że auto nisko siedzi amory nie mają nic do znaczenia. One nie trzymają Ci całego tyłu. Zadanie te należy do drążków skrętnych. Wsadz 2 gości na tył i zobacz czy koła Ci się nie rozchodzą

p.s zapomniałem dodać że w belce dokładniej w łapch są podajże 4 gumy po 2 na każdą (nie mylić z poduszkami), być może masz je wytarte i jak belka pracuje to wydają piski. Chodzi mi o te łapy które przykręcasz do nadwozia. Może dałoby się to zalać jakąś oliwą do maszyn albo smarem syntetycznym. Napisz czy na dziurach Ci coś w tej belce stuka

pozdro

: 12 kwie wt, 2005 9:32 am
autor: iveras
Spayky pisze:p.s zapomniałem dodać że w belce dokładniej w łapch są podajże 4 gumy po 2 na każdą (nie mylić z poduszkami), być może masz je wytarte i jak belka pracuje to wydają piski. Chodzi mi o te łapy które przykręcasz do nadwozia. Może dałoby się to zalać jakąś oliwą do maszyn albo smarem syntetycznym.
dokładnie, znajomy tak miał w cytrynie
Spayky pisze:Napisz czy na dziurach Ci coś w tej belce stuka
nie, na szczęście :)

: 13 kwie śr, 2005 12:52 pm
autor: iveras
hehe :oops: jakby to powiedzieć :mrgreen:
No pojechałem dzisiaj do warsztatu, podnieśli auto, badają belke i stwierdzają, że "nówka". To czemu piszczy? (badają coś tam organoleptycznie). W końcu jeden pado, że koło zapasowe jest niedokręcone i piszczy :roll: aha ... so there you have it, opona koła zapasowego piszczała bo była źle dokręcona (łupsi dejzi)
:oops: :oops: :oops: