Strona 2 z 5

: 10 paź wt, 2006 9:16 pm
autor: Banita
nie padla, ale wymienilem pro forma jakis miesiac temu

: 10 paź wt, 2006 9:42 pm
autor: Orfister
3 lata ? hmmm? to juz musi nieźle dawac się uszom we znaki...stuka pewnie jak cholera nawalało ?

Dodano po 1 minutach:

Moja też się toczyła, ale pukala okrutnie...a nic nie poradze ze nie cierpie jak cos puka wali skrzyki brzeczy i moje ucho męczy...

: 11 paź śr, 2006 12:27 pm
autor: Paweł
...widziałem jak mechanik zakładał gumę na przegub bez wyciągania półośki. Ma specjalny stożek, który pozwala przeciągnąć osłonę nad przegubem. A swoją drogą to nie sądziłem, że ta guma może się aż tak rozciągnąć. Powiedział mi, żebym nie oszczędzał na cenie tej osłony, bo właśnie ta droższa jest o wiele lepsza/wytrzymalsza.

: 11 paź śr, 2006 12:51 pm
autor: woocash
hehe.. no akurat ten mechanik to cie chyba w balona zrobił , bo normalnej osłony za chiny nie przeciągniesz nawet na stożku (a kosztuje ona ok 15 zł chyba) , za to ta "rozciągliwa" kosztuje coś koło 50 zł (co w sumie się opłaca, ale tylko jak będziesz to robił samemu)

: 11 paź śr, 2006 1:07 pm
autor: Paweł
Nie zrobił w balona, bo to znajomy i osobiście się przyglądałem jak to się robi. A dla mnie ta normalna osłona kosztuje właśnie 50zł jak sam wspomniałeś, a ta za 15 to jest lipa, przed którą mnie gostek przestrzegał, bo nie da się przeciągnąć i nie wytrzyma zbyt długo. Jak naciągał osłonę na stożek to wyobraźnia zadziałała... wpółczuję rodzącym.

: 11 paź śr, 2006 1:31 pm
autor: Orfister
Bardzo interesujące....przypomina mi to poród do złudzenia...hihihi..ciężko mi w to uweirzyć, ale ...nie zaprzeczam...tylko mnie zastanawia czy guma po takiej operacji 300% rozciągania nie deformuje sie i wraca do pierwotnej srednicy? :cry:

: 11 paź śr, 2006 2:00 pm
autor: woocash
oczywiście Paweł nie zauważył, że ta osłona ze stożkiem w komplecie ma zupełnie inny kształt niż seryjna... no ale pewnie jest lepsza :D

: 11 paź śr, 2006 2:21 pm
autor: Paweł
Plastikowego stożka nie był w komplecie. A osłona wyglądała na identyczną (fałdki, średnice), ale kto wie co tak naprawdę się kupuje. Zakładam tylko, że koleś wie co robi, a robi przy tym już od jakiegoś czasu. Może jeszcze przed zimą będę zmieniać osłonę to dokładnie zobaczę. A może nie warto czyścić i smarować już czasem troszkę stukającej półośki tylko zaczekać do końca jej żywota i całą kupić? Co radzicie?

: 11 paź śr, 2006 2:27 pm
autor: Banita
jak manszety to tylko spidan -w rekach nie rociagneisz tego nawet do polowy tego, co jest osiagalne na stozku :wink:

: 11 paź śr, 2006 2:43 pm
autor: Orfister
SPIDAN ruulezz...super są...i półośki i gumki..zeby tylko im do głowy nie przyszło prezerwatyw robić bo ludzie wyginą... 8)7 8)7

: 11 paź śr, 2006 2:43 pm
autor: woocash
masz kasę -kup nową, nie masz, smaruj, chyba jasne :)
w zimę jest kupa syfu na drogach, i ja załatwiłem przez jedną zimę półośkę dokumentnie (musiałbym chyba siana tam napchać żeby zlikwidować luz :)

: 11 paź śr, 2006 2:47 pm
autor: Orfister
To fakt..nowa połośka długo pochodzi..a kombinacje alpejscie trwają krótko...no chyba ze półośka jest git tylko guma powiedziała pappapaa...to polecam mój sposób... :D

: 11 paź śr, 2006 2:54 pm
autor: Paweł
:) półośka zaczyna stukać, a guma jest git :)
Ale znając swój zapał do pracy to chyba półoś dokończy żywota bez smarowania.

: 11 paź śr, 2006 2:55 pm
autor: Orfister
hehehehehe...i nie bedzie Cie wnerwiało to puk puk puk puk ? mnie doprowadziłoby to do rozstroju nerwowego..hihihi :mrgreen:

: 11 paź śr, 2006 3:01 pm
autor: Paweł
Stuka prawa i tylko kiedy skręcę max w lewo, a to rzadko się zdarza.