Marin205 pisze:ja już żałuje - niezły parking
Brakuje na nim Józkowego mi16 i Gilowego RG Cabrio, które też uczestniczyły w zlocie. No i zapowiedzianych 205-tek Foxa i TokSmoka, którzy z różnych przyczyn nie stawili się u Babela.
Brakuje też Twojego Garrosa Marin, choćby z silnikiem 1,4 pod maską, ale jeżdżącego, a nie trawionego przez szczury w blaszaku...
Ja wróciłem z tripa, zlotu u Babela nieco wcześniej, bo niestety dziś pracuję. Ale dzięki temu mogę wcześniej od pozostałych podziękować gospodarzowi za gościnę, przychylenie nam nieba i niesamowitą cierpliwość. Doprawdy nie brakowało nam na Twoim ranczo ptasiego mleka...
Wypad jak zwykle się udał, dopisała pogoda, frekwencja też. W domu została wszelka organizacja, królował luz i wszechobecny spontan, ale ten wypad chyba taki właśnie miał być...
Emocji było sporo, począwszy od blokady drogi międzywojewódzkiej i prawie regularnej bójki z "busiarzami", poprzez nocne posiadówy przy grillu, kąpiele w skażonej powodziowo rwącej Wisłoce, czy też wspólne wspinaczki szlakiem drogi krzyżowej na górę Liwocz - 562 m n.p.m. (nie wszyscy dotarli).
Osobiście poznałem Babela i Maro Wow-a, których auta naprawdę powalają i wytyczają szlak, którym powinni podążać właściciele 205-tek. Ogromne wrażenie zrobił na mnie RG Cabrio Gili205, którego znałem już wcześniej jako kierowcę białego dieselka...
Na wyjazd zabrałem kuzyna, który wakacje spędza w Polsce. Sebastian miał ze sobą kamerę i rejestrował niektóre momenty naszej wyprawy. Jak tylko wróci do domu, to zmontuje nam z tego klip upamiętniający wyprawę. Oczywiście nie omieszkam się podzielić linkiem, a teraz czekam na Wasze fotki, wspomnienia, opisy, czy też uwagi
