Strona 15 z 82

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁU...

: 09 cze wt, 2009 11:36 pm
autor: zlotycbr
Osłonkę możesz zaadoptować z 405 na gaźniku,jedyna wada ze zakrywa sam środek kolektora.Pozwolę sobie wkleić zdjęcie z takiego silnika.
13052009133.jpg
Ale jak mówią lepszy rydz jak nic :lol:

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁU...

: 09 cze wt, 2009 11:39 pm
autor: Orfister
ooo widzisz - takie coś by mi się przydało, bo już kombinowałem jak tu wstawić osłonkę z nowoczesnego TU - taką bez rury do podgrzewu powietrza...

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁU...

: 13 cze sob, 2009 9:23 pm
autor: Orfister
Po kilku dniach użytkowania i po przejechaniu około 700 km , z całą odpowiedzialnością i powagą słowa potwierdzam, że patent osłonięcia puszki filtra od spodu aluminiową folia - DZIAŁA :!:
Dawniej po przejechaniu kilku km w mieście, puszka filtra była gorąca do tego stopnia że parzyła...teraz jej temperatura spadła drastycznie, w odczuciu jest lekko ciepła...
Tak więc, polecam każdemu użytkownikowi XU9 posiadającemu filtr w fabrycznym miejscu.
Podczas jazdy wyraźnie czyć że silnik jest żwawszy pod nogą, lepiej reaguje na gaz... nie ma co oczekiwać ze zaraz mu przybędzie 10 KM , ale odczucie, że jest mu łatwiej się wkręcać, jest wyraźnie widoczne.

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁU...

: 13 cze sob, 2009 9:32 pm
autor: cejot
W prawdzie nie mam auta z XU, ale gratuluję pomysłu i wykonania. :)

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁU...

: 15 cze pn, 2009 12:20 am
autor: Orfister
W związku z tym, że jeżdzę bardzo dużo , części się niestety zużywają... kolej przychodzi wolnymi krokami na sprzęgło...oto zakupy, których dokonałem niedawno...leżą i czekają na wymianę - na pewno przed zimą..

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁU...

: 15 cze pn, 2009 1:03 pm
autor: damiano205
Wariat i perfekcjonista :!: :P hehe..przeglądając cały temat dochodzę do wniosku że jesteś posiadaczem "prawie" dwuch 205 8)7 druga oczywiście w słynnej szafie :mrgreen:

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁU...

: 15 cze pn, 2009 7:29 pm
autor: Małysz
damiano205 pisze:dochodzę do wniosku że jesteś posiadaczem "prawie" dwóch 205 8)7
Niedługo zakup dla Ewci 205tki, więc Orfi będzie miał łącznie 3 auta, w tym 2 jeżdżące :mrgreen: :P

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁU...

: 19 cze pt, 2009 8:10 pm
autor: Orfister
Nowy filterek :mrgreen:

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁ

: 19 cze pt, 2009 10:44 pm
autor: Para
A ja zaczynam powoli myslec ze Orfi poprostu pracuje lub ma znajomosci w ASO i codziennie stawia sobie pudelko na stole, pstryka zdjecie, wrzuca na forum a pudelko z powrotem na poleczke do magazynu ;) :)

Nie no zartuje, fajnie ze myslisz o samochodzie z takim wyprzedzeniem i dmuchasz na zimne.

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁU...

: 19 cze pt, 2009 11:05 pm
autor: kubagti
Ja się mogę pochwalić że identyczne sprzęgło zagościło w naszym pugu (orfi daj znać na pw ile kosztowało i czy nie przepłaciłem ) ale o lince nie pomyślałem :( i wreszcie trzeba się umówić na spotkanie jak będziesz w okolicy :)

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁU...

: 19 cze pt, 2009 11:06 pm
autor: Orfister
No niestety filterek nie poleży długo na półce, bo starty jest już w fatalnej kondycji, ostatnio, zanim przyszedł ten, wyjąłem stary i mechanicznie "wypukałem" 8)7 z niego na prawdę sporą ilość brudów, pyłu i innego siuwaksu...skąd to sie bierze to nie mam pojęcia.... przeciez jeżdzę po normalnych drogach ... fakt, że często na trasie za jakimiś tirami , a one lubią nieść za sobą tuman kurzu...
Tak czy siak... jutro wymiana filterka :P

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁU...

: 19 cze pt, 2009 11:08 pm
autor: Orfister
kubagti pisze:Ja się mogę pochwalić że identyczne sprzęgło zagościło w naszym pugu (orfi daj znać na pw ile kosztowało i czy nie przepłaciłem ) ale o lince nie pomyślałem :( i wreszcie trzeba się umówić na spotkanie jak będziesz w okolicy :)
Jest opcja, że będę teraz w Gostyninie...podaj mi nr tel do siebie na PW, zadzownie jeszcze do Banity i może byśmy się spotkali gdzieś we troje ( bądź sześcioro :mrgreen: )

Sprzęgło kosztowało 382,49 :)

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁU...

: 22 lip śr, 2009 10:55 pm
autor: Orfister
W kwestii powrotu do orfinału zanabyłem felgi po renowacji.
Zastanawiam sie tylko czy aby nie spolerować sobie centralnych częśći
Kolejnym krokiem będzie zakup nowych opon...

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁ

: 22 lip śr, 2009 11:11 pm
autor: Małysz
Matti, to są te felasie co miesiąc temu o nich debatowaliśmy?
Czy znalazłeś z innego żródła po regeneracji?
Gratuluję zakupu, tyle czasu na nie czekałeś :)

Re: Historia długa pewnego Puga, który po mału sięga ORFINAŁU...

: 22 lip śr, 2009 11:29 pm
autor: Orfister
To są dokładnie te, o których rozmawialiśmy :D