forum.peugeot205.pl

Proponuję dać ostrzeżenie prezesowi

autem bedzie na codzien jezdzic moja dziewczyna, jak juz mowilem, nie bede robil z Indiany wystawowki trzeba pare tematow doprowadzic do porzadku zeby nie pekl w pol po roku i byl mechanicznie bez zastrzezenia.

eee tam, zadne ostrzezenie. widzialy galy co braly ;p

Za zaniedbanie a nie ukrywanie

woocashu, woocashu... Oczywiście, że dbałem. W samochód władowałem ze 3 razy ile za niego dałem (nowy wydech, belka, hamulce nie raz, wszystkie przewody, wiązka silnika i świateł też ze dwa razy odnawiana/wymieniana, nowe wygłuszenie podłogi, remont silnika, ogarnięcie cudownych wiązek świateł, radia, itd.). Rdza pod uszczelką szyby wyszła dość niespodziewanie, ale rozmiarów tej tragedii się nie spodziewałem.

wiesz przecież że to żart...

ten egzemplarz był trefny już kiedy ja go kupowałem we wrocławiu.... co wyszło podczas twoich zabiegów odrdzewiajacych...

Haha, trefny? Bez kitu, DjPrezes po prostu dbał o sprawność mechaniczną samochodu. Nie mozna powiedziec, ze jezdzil i klecil trytkami, byle jezdzilo. A blache zawsze sie wytnie wspawa i zamaluje:D A to, ze się od czasu do czasu cos zepsuje, no coz to nie auto, ktore wyjezdza tylko w sloneczne weekendy, a tak to suchy garaz. A po za tym to nie salon!!
Powodzenia w pracach przy indianie trzymam kciuki

Pyzio, wyraźnie brakuje Ci obycia z zadbanymi, niebitymi 205-tkami
Korozja to nie jest wyposażenie obowiązkowe tego modelu Kiedyś kupisz jakiś zacny egzemplarz, to zrozumiesz...

Ależ ja wcale nie twierdze, ze jest. Wiesz, np. moje auto cale zycie stalo na zewnatrz wiekszosc bez ruchu pod drzewami. Wiec i rdza byla nie unikniona, moze tu bylo podobnie przeciez Woocash, chyba nie mial indiany od poczatku. Natomiast co racja to racja, nie mialem zbyt duzej stycznosci z takimi egzemplazami jak jakie np.: Ty masz w posiadaniu. Noo raz widziałem, kilka na kkn.

Ale Indiana jak najbardziej do odratowania, moim zdaniem;D

Uwaga, miliard zdjec!

Indianka bardzo nie chce do zywych jednak ulega stanowczym namowom ;p

Nie taki znów miliard. Widzę, że robota pali się w rękach, tak trzymaj!

Mam tylko nadzieję, że nie zostawisz pasa przedniego w baranku...

RafGentry pisze: Mam tylko nadzieję, że nie zostawisz pasa przedniego w baranku...

I kielichów i podłużnic bo to by była masakra

No nie wiem czy baranek tam ma sens? Ale skoro juz pomalowane to pewnie tak zostaje.
Nie wolales porozbierac bardziej do malowania? Np mechanizm do wycieraczek szybciej bys zdemontowal niz okleił ;D
Ale postęp prac elegancki- przywracaj ja do zycia.

Panowie, ma byc zabezpieczone antykorozyjnie, ta Indiana nie idzie na show&shine, niestety.

Jezeli mnie kiedys potrupi to odnowie ja od podstaw, poki co jest odratowywana

W sumie racja, lepsze zdrowe i pewne ;D Nie wiem, nie mam doświadczenia ile wytrzymuje baranek pod lakierem, ale w komorze czy pod błotnikami nie będzie dostawał kamieniami itp, więc pewnie nie ma sie czym przejmowac ;D

Jestem pod wrażeniem. Serio miło to oglądać, ale ogrom zniszczeń (PW działają na forum ) jest kosmiczny. Serio - ciesze się, że ten wóz dostał taką opiekę.