Re: UŚMIECHNIJ SIĘ - Dowcipy, śmieszne fotki i inne bajery :
: 15 mar pt, 2013 5:58 pm
Przyszła Baba do lekarza, czyli
NFZ - Niezła Farsa Zdrowotna
Przyszła baba do lekarza
(to się ciągle jeszcze zdarza)
I w radosnym jest amoku
(rejestracja sprzed pół roku)
Tu ją strzyka, tam ją boli
W strasznej baba jest niedoli.
Lekarz spojrzał na nią ostro
-Proszę lewatywę siostro!
Najpierw jednak trochę gadki
Płaci baba w ZUS-ie składki?
Na nic ustne zapewnienie
Ma przy sobie zaświadczenie?
Ma, lecz lekarz nie lebiega pyta:
Czy w Skarbowym nie zalega?
Nie zalega, ale zamęt
A czy płaci abonament?
Płaci, no to głowa mała
A na kogo głosowała?
Czy posiada oszczędności?
Członkiem jest Solidarności?
Czy się z rządu linią zgadza?
I czy męża swego zdradza?
Słucha Tuska, czy Rydzyka?
Czy wypluwa, czy połyka?
Czy dorabia se na boku?
Czy ma konto na facebooku?
Czy ktoś w domu jest na rencie?
Czy ma długi w Providencie?
Gdzie wydaje swe pieniądze?
W Lidlu, Tesco czy Biedronce?
Czy bank przejmie po niej mienie?
Czy ma teczkę w IPN-ie?
Czy sejmowych bredni słucha?
Pies przy budzie bez łańcucha?
Doktor pisał cos na boku
Kazał babie za pół roku
Zgłosić się na konsultację
Dziś zaś wziął gratyfikację
Babę wysłał do apteki
Niech se kupi paraleki
Jakby co, to prosektoria
Tańsze są niż sanatoria.
Baba, chociaż ledwie żywa
To ogólnie jest szczęśliwa,
Bo w tym bajzlu pełnym bzdetów
W nowy limit NFZ-tu
Weszła więc z radości
Już a konto leków pości!
Morał jest wynikiem draństwa
Jeśli nie chcesz zostać "skórą"
Miast obciążać budżet państwa
Umrzyj przed emeryturą!
Obczyzna Ojczyzna
Mądrze gada, czy też plecie,
ma swój język Polak przecie!
Tośmy już Rejowi dłużni,
że od gęsi nas odróżnił.
Rzeczypospolitej siła
w jej języku również tkwiła...
Dziś kruszeje ta potęga,
dziś z angielska Polak gęga...
Pierwszy przykład tezy tej:
zamiast dobrze jest okej!
Dalej iść śladami tymi,
to nie twarz dziś masz a imidż...
Co jest w stanie nas roztkliwić ?
Nie życiorys czyjś, lecz siwi !
Gdzie byś chciał być w życiu, chłopie?
Nie na czubku, lecz na topie ...
Tak Polaku gadaj wszędy!
Będziesz modny... znaczy trendy
i w tym trendzie ciągle trwaj,
nie mów żegnam, mów "baj-baj"!
Gdy ci nietakt wyjdzie spory,
nie przepraszaj! Powiedz: Sory!
A gdy elit chcesz być bliżej,
to nie "Jezu" mów, lecz Dżizes ...
Kiedy szczęścia zrąb ulepisz,
powiedz wszystkim, żeś jest hepi!
A co ciągnie cię na ksiuty?
Nie uroda ich, lecz bjuty !
Dobry Boże, trap się trap...
Dziś nie knajpa już, lecz pab!
No, przykładów dosyć, zatem
trzeba skończyć postulatem,
bo gdy język rani uszy,
to jest o co kopie kruszyć!
Więc współcześni poloniści
walczcie o to, niech się ziści:
Żeby wbrew tendencjom modnym
polski znów był siebie godny!
Pazurami ! Wet za wet !
Bo do d... będzie wnet...
Post Scriptum:
Angielskiemu nie ubędzie
kiedy Polski Polskim będzie...
Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25-tą rocznicę święceń kapłańskich.
Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości.
Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian:
-Kochani moi!... Nie łatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach nie związanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło!
Gdyby nie "tajemnica spowiedzi" mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej.
W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie: gdzie ja trafiłem?
Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą. Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa. Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem to był tylko incydent. Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał !!!
MORAŁ:
Kto się spóznia, niech się lepiej nie odzywa....
NFZ - Niezła Farsa Zdrowotna
Przyszła baba do lekarza
(to się ciągle jeszcze zdarza)
I w radosnym jest amoku
(rejestracja sprzed pół roku)
Tu ją strzyka, tam ją boli
W strasznej baba jest niedoli.
Lekarz spojrzał na nią ostro
-Proszę lewatywę siostro!
Najpierw jednak trochę gadki
Płaci baba w ZUS-ie składki?
Na nic ustne zapewnienie
Ma przy sobie zaświadczenie?
Ma, lecz lekarz nie lebiega pyta:
Czy w Skarbowym nie zalega?
Nie zalega, ale zamęt
A czy płaci abonament?
Płaci, no to głowa mała
A na kogo głosowała?
Czy posiada oszczędności?
Członkiem jest Solidarności?
Czy się z rządu linią zgadza?
I czy męża swego zdradza?
Słucha Tuska, czy Rydzyka?
Czy wypluwa, czy połyka?
Czy dorabia se na boku?
Czy ma konto na facebooku?
Czy ktoś w domu jest na rencie?
Czy ma długi w Providencie?
Gdzie wydaje swe pieniądze?
W Lidlu, Tesco czy Biedronce?
Czy bank przejmie po niej mienie?
Czy ma teczkę w IPN-ie?
Czy sejmowych bredni słucha?
Pies przy budzie bez łańcucha?
Doktor pisał cos na boku
Kazał babie za pół roku
Zgłosić się na konsultację
Dziś zaś wziął gratyfikację
Babę wysłał do apteki
Niech se kupi paraleki
Jakby co, to prosektoria
Tańsze są niż sanatoria.
Baba, chociaż ledwie żywa
To ogólnie jest szczęśliwa,
Bo w tym bajzlu pełnym bzdetów
W nowy limit NFZ-tu
Weszła więc z radości
Już a konto leków pości!
Morał jest wynikiem draństwa
Jeśli nie chcesz zostać "skórą"
Miast obciążać budżet państwa
Umrzyj przed emeryturą!
Obczyzna Ojczyzna
Mądrze gada, czy też plecie,
ma swój język Polak przecie!
Tośmy już Rejowi dłużni,
że od gęsi nas odróżnił.
Rzeczypospolitej siła
w jej języku również tkwiła...
Dziś kruszeje ta potęga,
dziś z angielska Polak gęga...
Pierwszy przykład tezy tej:
zamiast dobrze jest okej!
Dalej iść śladami tymi,
to nie twarz dziś masz a imidż...
Co jest w stanie nas roztkliwić ?
Nie życiorys czyjś, lecz siwi !
Gdzie byś chciał być w życiu, chłopie?
Nie na czubku, lecz na topie ...
Tak Polaku gadaj wszędy!
Będziesz modny... znaczy trendy
i w tym trendzie ciągle trwaj,
nie mów żegnam, mów "baj-baj"!
Gdy ci nietakt wyjdzie spory,
nie przepraszaj! Powiedz: Sory!
A gdy elit chcesz być bliżej,
to nie "Jezu" mów, lecz Dżizes ...
Kiedy szczęścia zrąb ulepisz,
powiedz wszystkim, żeś jest hepi!
A co ciągnie cię na ksiuty?
Nie uroda ich, lecz bjuty !
Dobry Boże, trap się trap...
Dziś nie knajpa już, lecz pab!
No, przykładów dosyć, zatem
trzeba skończyć postulatem,
bo gdy język rani uszy,
to jest o co kopie kruszyć!
Więc współcześni poloniści
walczcie o to, niech się ziści:
Żeby wbrew tendencjom modnym
polski znów był siebie godny!
Pazurami ! Wet za wet !
Bo do d... będzie wnet...
Post Scriptum:
Angielskiemu nie ubędzie
kiedy Polski Polskim będzie...
Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25-tą rocznicę święceń kapłańskich.
Na specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości.
Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian:
-Kochani moi!... Nie łatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach nie związanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło!
Gdyby nie "tajemnica spowiedzi" mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej.
W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie: gdzie ja trafiłem?
Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą. Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa. Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem to był tylko incydent. Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał !!!
MORAŁ:
Kto się spóznia, niech się lepiej nie odzywa....