Strona 3 z 5
Re: wahacze - regeneracja czy kupno nowego?
: 22 cze wt, 2010 1:27 pm
autor: vynalazek
zwykłym gwintownikiem chyba 30mm ale nie jestem pewien
mozna tez na tokarce zrobic ale musi byc duza
a skąd żeś wytrzasnął taki gwintownik ? nie przypominam sobie takiego rozmiaru...;]
na tokarce tak - tylko weź i znajdź na szybko taką dużą...;]
i dalej nie wiem co to za miskę wykombinowałeś ?
co do wyboru sworznia na przeszczep - z renówki jest tańszy niż ze 106...;]
i ze 106-ki ma tylko "łezkę" na śrubę M10
średnica montażowa sworznia ze 106-ki to 37mm,
a jaka średnica jest w "naszym" wahaczu ?
(nie mogę pomierzyć , bo pojazdu ciągle nie ma w garażu...) ;]
Re: wahacze - regeneracja czy kupno nowego?
: 22 cze wt, 2010 8:18 pm
autor: orel11
vynalazek pisze:a skąd żeś wytrzasnął taki gwintownik ? nie przypominam sobie takiego rozmiaru...;]
kolego długo szukałem az w koncu znalazłem ospowiedni w "DOM" na koleji
a ta miseczka musi byc po to aby jak włozysz ten sworzen i teflon to nia to zakrecasz,zeby nie wypadło
i ta miseczka ma gwint jak wahacz tylko zawnetrzny
Re: wahacze - regeneracja czy kupno nowego?
: 23 cze śr, 2010 9:44 am
autor: vynalazek
orel11 pisze:
a ta miseczka musi byc po to aby jak włozysz ten sworzen i teflon to nia to zakrecasz,zeby nie wypadło
i ta miseczka ma gwint jak wahacz tylko zawnetrzny
ja wiem po co jest ta miska, ja pytałem z czego została zaadoptowana (dorobiona) ?
Re: wahacze - regeneracja czy kupno nowego?
: 23 cze śr, 2010 9:38 pm
autor: orel11
ta co jest na zdjeciu nie jest wykonana przezemnie
ktos w niej zrobił smarownik a w srodku jest podkładka ze sprezynka,aby dociskała wkładke teflonowa do sworznia
a mozesz ja zrobic ze zwykłego wałka ,aby tylko przytrzymywała ta wkładke i tez wystarczy
Re: wahacze - regeneracja czy kupno nowego?
: 19 lut śr, 2014 12:32 am
autor: bhejduk
Odgrzewam, a co;)
Stoję przed regeneracją sworznia w trójkątnych wahaczach.
Da się to zrobić samemu, trzeba ściąć kapturek od spodu, wyjąć starą wkładkę, po czym zagwintować wahacz od dołu, tu stanąłem przed kłopotem.
Chcę zrobić to możliwie najtaniej, ale przedewszystkim bezpiecznie. Tokarz w Łodzi (spec od szlifów) powiedział że w tokarkę mu to nie wejdzie, po czym dodał że trzeba to zrobić zwykłym gwintownikiem.
Znalazłem gwintownik M30 bo taki jest potrzebny do tego, znalazłem też śruby m30x 70 (trzeba ją przyciąć do odpowiedniego wymiaru) o twardości 8.8 skok gwintu 1.5.
Moje pytanie brzmi, czy gwintownik m30x1.5 i ww. śruba wystarczy, czy muszę kupić gwintownik m30x1 i wytoczyć korek z drobnym gwintem?? Bardziej skłaniał bym się do pierwszej wersji.
Re: wahacze - regeneracja czy kupno nowego?
: 19 lut śr, 2014 9:57 pm
autor: cyborg
Jakiej dlugosci będzie gwint? Tzn ile będziesz miał materialu do dyspozycji do nagwintowania? Podejrzewam ze niewiele, tak wiec im drobniejszy gwint (mniejszy skok) tym lepiej
Re: wahacze - regeneracja czy kupno nowego?
: 19 lut śr, 2014 9:59 pm
autor: cyborg
Jakiej dlugosci będzie gwint? Tzn ile będziesz miał materialu do dyspozycji do nagwintowania? Podejrzewam ze niewiele, tak wiec im drobniejszy gwint (mniejszy skok) tym lepiej
Re: wahacze - regeneracja czy kupno nowego?
: 20 lut czw, 2014 2:00 pm
autor: bhejduk
Czyli m30x1 i dotoczyć korek?
albo kupić wałek m30 i zrobić na nim gwint narzynką.
Re: wahacze - regeneracja czy kupno nowego?
: 20 lut czw, 2014 6:27 pm
autor: cyborg
Nie zrobisz dokładnego gwintu narzynka na gladnim walku. Znajdz jakiegoś tokarza, za flaszke zrobi ci dwa korki zapewne;)
Re: wahacze - regeneracja czy kupno nowego?
: 29 sie pt, 2014 10:53 am
autor: mulec
Odgrzeje kotleta, co prawda rozprawialiście tu głównie o wahaczach do GTI a ja zapytam o wersje cywilną ale może ktoś pomoże.
Jak wygląda sprawa ze zwykłymi wahaczami regenerować czy kupować nowe? Ceny za jakieś no name zaczynają się od 50zł, Meyle, RTS, Delphi ok. 110zł. Macie jakąś sprawdzoną, pewną firmę która wytrzyma trochę dłużej? Ile średnio powinien wytrzymać wahacz?
I jaką firmę polecacie w przypadku końcówek drążka kierowniczego bo ceny też są skrajne 15-60zł?
aaa i czy można do zwykłej zawiechy wrzucić jakieś poliuretany, czy to ma sens ?
Re: wahacze - regeneracja czy kupno nowego?
: 29 sie pt, 2014 11:30 pm
autor: bhejduk
Koszt przystosowania wahacza pod sworzeń wymienny to 120zł za stronę, koszt na allegro nowego to 110zł. Koszt sworznia w razie opcji regenerowanej, to okolo 25zł do tego tulejki około 30 zł na stronę i to tych tańszych.
Poliuretanów bym nie montował, mija się to z celem, zmniejszy komfort, a minimalnie poprawi prowadzenie pojazdu.
Ja na zwykłych wahaczach zrobiłem ponad 30 000 km do momentu wytłuczenia się sworznia, ale gumy nadal były ok. Kwestia oceny wytrzymałości bo ja te 30 000 zrobiłem po zakupie auta, a ile te wahacze zrobiły wcześniej, bóg raczy wiedzieć.
Re: wahacze - regeneracja czy kupno nowego?
: 30 sie sob, 2014 9:27 am
autor: pug205gti
Regenerowałem dwa Wahacze i zapłaciłem 100 zł . Po regeneracji sworzeń wyglądają jak oryginał . Dostałem rownież gwarancję ale zapomniałem na ile

Re: wahacze - regeneracja czy kupno nowego?
: 30 sie sob, 2014 10:10 am
autor: bhejduk
Napisz Mi gdzie to robiłeś, za takie pieniądze.
Re: wahacze - regeneracja czy kupno nowego?
: 30 sie sob, 2014 3:57 pm
autor: pug205gti
Wahacze robiłem u siebie na miejscu . Jest taka firma która produkuje części miedzy innymi sworznie itd...
Re: wahacze - regeneracja czy kupno nowego?
: 30 sie sob, 2014 6:28 pm
autor: grzesiek309
Tylko niestety nie przerobili wahaczy tak, aby dało się samemu wymienić sworznie. Mimo to cena bardzo przystępna
