: 25 lip pn, 2005 4:58 pm
teoretycznie co 10tys -wymiana, ja zawsze robie wiecej
zmiany w dolocie najrościej opisać tak:
-krótki szeroki dolot może TROCHE polepszyć moc i moment w samym górnym zakresie obrotów natomiast zupełnie popsuje Moment przy niskich i średnich obrotach w wyniku czego auto straci znacznie na elastyczności
-długi dolot poprawia bardzo moment juz przy niskich obrotach, może natomiast trochę dławić przy maksymalych
Konstruktorzy poszli na kompromis i wydaje mi sie że nie ma co kombinować póki używamy auta do normalnej codziennej jazdy..
Przykładem może być np rura dolotu w pegeocie 405 w dieselu ta sama rura jest krótsza, natomiast w rozprężonym TD jest dodatkowo zawinięta....
Drugi przykład to stosownie bardzo długich i ciekich dolotów (nawet do kilku metrów) i wydechów w rajdach oszczednościowych, tam auta jadą spokojnie na ninimalnych obrotach na najwyższych biegach bez wysiłku...
Nie patrzcie na nieznaczny przyrost mocy na max obr bo towarzyszacy temu spadek elasyczności pogorszy osiągi - po zmianie biegu na wyzszy nie bedzie momentu na przyspieszenie...tym bardziej przy seryjnych przełożeniach..
Kolejna ciekawostka odnośnie "sportowych filtrów" i ich filtracji.. nawet nie macie pojecia ile one piasku przepuszczają... bo przecież tego się nie czuje i nie słyszy...
Ale uwierzcie: bardzo ładnie widać to po delikatnych aluminiowych łopatkach turbosprezarek które popostu ZNIKAJĄ po kilkudziesięciu tysiącach km na "stozkach"
Moim zdaniem w cywilnym aucie lepiej zadbać o czestszą zmianę seryjnego wkładu i napewno nie bedzie on nic dławił