forum.peugeot205.pl

Wyslane Zuza, dzieki za pomoc

Dzięki Para list poszedł dalej.

Jeden z przystankow

Spa Circuit

A kiedy ten wywiad z nami miałby się odbyć? Może dałoby się umówić z nimi na spotkanie we Wrocławiu w dniu wyjazdu? Tam moglibyśmy się wszyscy spotkać przed ruszeniem do Niemiec, pokazać samochody, powiedzieć parę słów do kamery i ruszyć kolumną przez miasto w kierunku autostrady. Nie byłoby fajnie?

Tak z innej beczki to ja już chyba za bardzo żyję tym wyjazdem. Dzisiaj mi się śniło że po sukcesie marketingowym jakim dla peugeot'a był nasz przejazd przez europę zostaliśmy wysłani do Chicago żeby przejechać przez całe stany aż do LA dawną route 66:)

Spa circuit bardzo fajne. Będę miał straszny dylemat jeśli wjedziemy na tor czy się ścigać czy nie. Pewnie będę się bał że mi się samochód rozleci daleko od domu i skończy się ewentualnie na dostojnym przejechaniu w trybie zwiedzania

Tylko zamawiać Toyo R888 i ostro SPA potraktować. W końcu te autka zostały do tego stworzone

Ja chyba omine Ring i wyskocze tylko na SPA, Ring nie jest za ciekawym torem, duzo prostych + 4 ostre zakrety. SPA wyglada super ale tez bede jechal z rezerwa. Raz ze nie mam zadnego doswiadczenia w jezdzie po torze a 2 ze glupota by bylo stracic silnik w polowie drogi szalejac na torze

Wczoraj wracalem ze zlotu, ok 100 mil od domu. W drodze powrotnej lecialem prawie nieustannie ok 150/160km/h do domu po 4 pasmowej autostradzie. Duzy ruch ale glownie na lewych pasach wiec mialem gdzie przycisnac. Nagle samochod zaczal sie dlawic, tracic moc i poprostu nie byl juz tym samym fajnym szybkim samochodem jak 5 minut temu Pomyslalem "cholera, znowu cewka" ale samochod zaczal zwalniac coraz bardziej po czym calkowicie sie zatrzymal i zgasl. Udalo mi sie zjechac na pobocze omijajac przy tym jakies 10 wielkich ciezarowek

Czekajac w samochodzie na kumpla pomyslalem sobie. Co ja wogole sobie mysle jadac tak daleko tym samochodem Szalenstwo ! Wyobrazilem sobie ta sama sytuacje gdzies na koncu swiata , niewiadomo gdzie warsztat, niewiadomo co sie zepsulo, niewiadomo ile to bedzie kosztowalo :/ cos strasznego.

Ta wyprawa bedzie przyjemnoscia ale bedzie tez WIEELKIM stresem bo dopoki nie jestesmy pewnie w 100% swojego samochodu (co sie niestety nigdy nie zdarza ) to ciezko nam sie bedzie poprostu wyluzowac za kierownica

Dalej jade , nie rezygnuje ale mam w glowie mysl porazki

No właśnie ostatnio tak samo myślę. Na słowacji byłem na sylwestrze i na nartach i najpierw mi się zaczął grzać silnik. Okazało się że po dolaniu pół litra płynu wszystko wróciło do normy, ale nie miałem akurat płynu przy sobie i musiałem wracać do miejsca pobytu na 3 razy żeby go nie przegrzać. Jak wracałem to cewka dała o sobie znać i kilka kilometrów pokonałem skokami...Największym wyzwaniem będzie przejechać tą trasę i obawiam się że bez szanowania auta na każdym kilometrze może się to nie udać. Kurde chyba się starzeję...Kiedyś pojechałem nim na spontan-wyjazd do Rumunii i przez myśl mi nie przeszło że coś się może zepsuć ( i się nie zepsuło ) , do Chorwacji pojechałem 18 letnim wtedy pugiem z którego wyciekał olej i też się nie przejmowałem (wtedy padł alternator), a teraz...eh:( Z dzieciństwa pamiętam jak tata raz naprawiał malucha który zepsuł się 50km przed dotarciem na kemping nad morzem, a drugi raz dużego fiata na węgrzech...Kiedyś ludzie byli twardsi chyba a teraz każdy by chciał mieć sprawną i dużą furę, wygodny nocleg itp:)

Para - ja myślę, że każdy z jadących ma podobne obawy.
Ja też je mam i może dlatego jeszcze nie zdecydowałam czy pojadę.
Nie bardzo ufam tej 205-tce, którą mam jechać. Bardziej ufam swojej, którą mam od półtora roku i która jeszcze mnie nie zawiodła.
W zeszłym roku w weekend majowy przez 3 dni zrobiłam nią ponad 2 tysiące km na trasie Polska-Słowacja-Austria-Słowacja-Czechy-Polska i spisała się świetnie. Żadnych problemów.
A teraz w trasę ponad 2 razy dłuższą mam jechać samochodem, którego nie znam...

Myślę, że jak będziemy dobrze wyposażeni, nie będziemy szaleć i będziemy trzymać się razem to pokonamy tę trasę i wrócimy z ogromną satysfakcją i niezapomnianymi przeżyciami.
Dla mnie bardzo ważne jest to, żebyśmy jechali RAZEM. A jak już ktoś się zgubi to zatrzymujemy się i czekamy.
Będziemy tam też po to, żeby sobie pomagać, chociaż głęboko wierzę w to, że ta pomoc nie będzie nikomu potrzebna.

Very important information:

***
This is a 10 day trip covering approximately 2,400miles (3,840km), with us moving between 9 countries and spending 9 nights in budget accommodation and even camping.

Nearly 40 Peugeot 205s of varying types and specifications - some road cars, some dedicated for track-days and motorsport events - will be aiming to follow the below program:

Day 1 (May 1st) – The France Rendezvous

The UK cars will cross from Dover to Calais, heading for Reims Gueux Circuit to meet up with the Polish, Dutch and Belgium cars.

Then the cars drive towards Sochaux, the site of the Peugeot Museum of Adventure. En-route, the convoy splits as some move on directly to the hotel via some very scenic routes, and the others spend a few hours at this spectacular museum. This should be quite exciting for the drivers and we hope a flattering, but befitting tribute to Peugeot as a company, with a visit by so many 205s.


Day 2 (May 2nd) – The Italian Job

Leaving Sochaux, the convoy - in manageable groups of cars - heads towards Bracchio in Italy via Switzerland and the start of the thrilling roads in the Alps: the Susten, Furka and Simplon Passes.

We have our first option to camp this second night.


Day 3 (May 3rd) – Stelvio: The Big One

From Bracchio we head for the one Top Gear say is the best drivers' road in the world: the Stelvio Pass. Of course the roads either side will also be spectacular, as we make our way towards Lake Iseo, where again some will choose to camp near the comfortably warm waters.


Day 4 (May 4th) – Making the Objective: Croatia

Iseo to Pula in Croatia is the final outbound leg. This takes the cars past Venice, and via the picturesque and historical castle at Miramare.

Also on this leg is the second rendezvous, with the 205 GTI fans and drivers from Slovenia (and possibly other locations), who will join us on the final push south via some fantastic coastal views into Pula.

Pula is the final rally point, where Bosnian, Croatian, Bulgarian, Romanian and possibly Turkish 205 fans will also join us. We plan to go group go-karting here and have co-ordinated our visit with the local tourist board to ensure this many cars arriving at once and wanting to socialise can do so without causing (too much) disruption.


Days 5-9 (May 5th to 9th) – Rest, Socialising, Preparation & then Return

After a day off (of driving), we plan to move across to Plitvice Lakes, to soak up the roads, the beauty and the atmosphere of so many 205 GTIs and fans being in such scenic magnificence.

Potentially over-nighting at Plitvice, we then head north, back into Slovenia, to enjoy more water and the sights atLake Bled.

After that it’s north again into Austria towards one of the largest water parks in the world.

After Austria we return through the mountains, but this time enjoying the San Bernardino, Gotthard and Klausen Passes, before continuing to head north into Germany and onto the Nurburgring.


Day 10 (May 10th) – Final Rendezvous & Home Leg

A final 10 cars or so from Holland and Belgium will join us when we’ve left the 147 corners and 13 miles of ‘The Ring’ and arrive at the Circuit de Spa-Francorchamps in Belgium.

We then make the last push back into France to make the ferry back across the Channel.
***

Widzę że wizyty na torach (Spa i Nurburgring) są zaplanowane na sam koniec imprezy, kiedy to my będziemy już (oby! ) w Polsce...Tak że dylemat "ścigać się czy nie ścigać" chyba już nieaktualny.

Para pisze: Ring nie jest za ciekawym torem

Stary odcinek jak nie jest ciekawy, napędzasz się pod górę, zastanawiasz się, co będzie za tym wzniesieniem, prosta, czy zakręt 90

Dodam małe słówko, nie raz juz jechalem swoja 205 Trasa 2000km
Paryż-mazury z 10razy na pewno Co do awarii jedna w głowie mi utkwiła zerwało mi środkowe mocowanie silnika Nie daleko Polski bylem-system D dojechałem tak do Poznania 8 rano Nie powiem ze w Niemczech jej żałowałem Wiem ze w taki sposób nie będziemy szarżować Niepewny do końca wyjazdu(nie funduszy ale opuszczenia roboty :/ )
(Pug i tak sie powoli szykuje malowanie)

Stelvio Pass wedlug Top Gear http://videos.streetfire.net/video/Top- ... 164141.htm

taaaak

Para i nie wyobrażam sobie żebyście zapomnieli zrobić fotkę gdy 205 będą tamtędy jechać

123