Strona 21 z 26

Re: Historia Puga "Walentynki" by Altowiolistka i Kamkiler

: 14 cze wt, 2011 2:28 pm
autor: 2mouse
Altowiolistka pisze:
cejot pisze:czasem przez złomiarzy...
:evil: :N :shock: :cry: ....
Obawiam się, że Cejot ma rację. U nas na Niepodległości średnio raz na pół roku jest taka akcja z "kupię ten samochód" i równo wsadzają wszędzie, gdzie samochód jest starszy niż 10 lat. Wartburg na żółtych blachach, stojący pod moimi oknami, też dostał tą samą kartkę...
:N

Re: Historia Puga "Walentynki" by Altowiolistka i Kamkiler

: 14 cze wt, 2011 2:39 pm
autor: DJPreZes
Ja też już miałem taką kartkę :/ Tylko, że na mojej (i na kilku innych samochodach, w tym na Greenie i obu XMach (a jak...zawaliliśmy raz parking pod wieżowcem całą gamą dostępnych samochodów, to się sąsiedzi wkurzyli pewnie i podrzucili te karteczki)) było coś w stylu "kupię ten samochód, skup i złowomanie aut, tel: xxx"
A ciekawy jestem za ile byś była gotowa go (ją? :) ) sprzedać :)

Re: Historia Puga "Walentynki" by Altowiolistka i Kamkiler

: 14 cze wt, 2011 3:04 pm
autor: Altowiolistka
Para pisze:
PS: Ciebie nie korciło jeszcze żeby sprzedać ? Wiem, że do wesela musi dojechać, a później jakie plany ? :wink:
za duzo serca, pieniedzy i czasu zostało wpakowane w to auto, żeby myśleć nawet o takim czymś jak sprzedaż... śmiałam się że poniżej 15 000 nie sprzedam, ale tak naprawdę, nikt nie jest w stanie dać mi takiej ceny jaką bym chciała... Walentynka jest jak takie dziecko jakby...wiem ze nie powinnam porównywać w taki sposób, ale nie wiem z czym innym bym mogła... tygodniami siedzieliśmy przy niej szlifując ją, wiele godzin przy malowaniu podkładu i bezbarwnego, wiele poprawek i pracy od początku... do tego ten samochód ma w sobie wiele części które dostaliśmy albo kupiliśmy za grosze od dobrych ludzi z forum, często patrząc na jakąś rzecz myśl- ej, pamiętam, to mamy od Mateona, Małysza, Urbanka. Haka, Jarmarka itd itd.... i jest to bardzo miłe uczucie... :)
poza tym to jest mój pierwszy własny i zapracowany na niego samochód, nigdy go nie sprzedam, a gdy nadejdzie moment złomowania, będę płakała jak bóbr..tyle wspomnień z nim mam, juz teraz, a przeciez jeździ dopiero 2 i pół roku... zloty, spoty, Rzym, Wenecja, Niemcy, Montepulciano, Monachium, Watykan, Ravagio, Ferrara, Mestre i wiele, wiele innych.. tego nie da się opisać... jest częścią mnie i naprawdę, wierzcie lub nie, ale jest NIEZAWODNA!!! to auto bezawaryjne, ekonomiczne, i coraz więcej ulepszeń w niej jest... :Y właśnie się okazało że rozpórka niweluje wszelkie stukania i zgrzyty plastików wewnątrz auta a komfort jazdy jest nieporównywalnie lepszy niż wcześniej,, do tego jak się uda to będę miała w aucie....ciii..nie powiem, bo to na razie tajemnica i nie chcę zapeszać::D
do tego jest to takie małe hobby i jeszcze wiele rzeczy jest w niej do zrobienia, myślę że póki wszystkiego nie zrobimy nie będę w 100% usy tasy :P usatysfakcjonowana jej stanem tak, żeby moc powiedzieć- no, można sprzedać.. i nigdy tak raczej nie będzie.

Mogę jeszcze dodać, że czuję się coraz bardziej związana z forum, i jeśli tyko finanse pozwalają by w miare nasze 205tki jeździły, to będę wierna aż do utraty tchu i chyba musiało by nas bardzo ale to bardzo przycisnąć zebym podjela sie jej sprzedaży.

Mam nadzieje ze odpowiedz jest dosc wyczerpująca, w sumie moglam napisac tylko że nie ma w moim slowniku takiego czegos jak - sprzedac Walentynkę. 8)7 :W

Re: Historia Puga "Walentynki" by Altowiolistka i Kamkiler

: 14 cze wt, 2011 4:31 pm
autor: Para
Altowiolistka pisze:

...Mogę jeszcze dodać, że czuję się coraz bardziej związana z forum,...
Ahhh to bardzo miło słyszeć :oops: :oops: :) :)

Re: Historia Puga "Walentynki" by Altowiolistka i Kamkiler

: 14 cze wt, 2011 9:13 pm
autor: grzesiek309
Kartka za wycieraczką to nic :P Mamie na omedze ktoś palcem na drzwiach napisał "kupię" i numer telefonu. Okazało się, że koleś szukał silnika do cali albo vectry 8)7 Dobrze pomyślał, że skoro wygląda idealnie to i silnik idealny ale liczył na to że kupi za grosze bo to stary samochód 8)7

Re: Historia Puga "Walentynki" by Altowiolistka i Kamkiler

: 15 cze śr, 2011 9:17 pm
autor: Para
Przyznajcie się lepiej ile razy to samo zrobiliście, zostawiając informację za wycieraczką 205 :) Ja tak kupiłem Czornego :mrgreen: Więc to działa !!!

Re: Historia Puga "Walentynki" by Altowiolistka i Kamkiler

: 16 cze czw, 2011 3:45 pm
autor: Altowiolistka
niedawno dostałam nowy grill czerwony do Walentynki od Pluta. Stan bardzo dobry, dziękuję bardzo za przesyłkę:)

Re: Historia Puga "Walentynki" by Altowiolistka i Kamkiler

: 16 cze czw, 2011 4:00 pm
autor: Pluto
Nmzc 8)
Gdybyś potrzebowała coś jeszcze to daj znać, może coś wygrzebie ciekawego

Re: Historia Puga "Walentynki" by Altowiolistka i Kamkiler

: 04 sie czw, 2011 1:09 am
autor: Altowiolistka
w końcu nasza dzidzia ma nową prostą belkę:) hurrra!!!! :D

Re: Historia Puga "Walentynki" by Altowiolistka i Kamkiler

: 04 sie czw, 2011 12:44 pm
autor: cejot
Altowiolistka pisze:w końcu nasza dzidzia ma nową prostą belkę:) hurrra!!!! :D
Brawo. Z bębnami czy może tarczami? :)

Re: Historia Puga "Walentynki" by Altowiolistka i Kamkiler

: 15 wrz czw, 2011 11:00 pm
autor: Kamkiler
Doszły nowe elementy świeżo pomalowane, widoczne na niektórych forumowych zdjęciach, wiązka kokpitowa od licznika Gti zmęczona życiem wymieniona na nową z ASO.
Nowe halogeny SIEM czekają w domu,na samochodzie zamontowane są nowe halogeny Cibie. Ostatnio wymienione przednie łożyska na nowe SKF, amortyzory ,sprężyny Eibach -40mm, łożyska mchersona SKF, łożysko podpory półosi.
Olej Millers 10w40 i komplet filtrów.Dodatkowo wymieniona przednia szyba na nową dymioną Pilkingtona.

Re: Historia Puga "Walentynki" by Altowiolistka i Kamkiler

: 16 wrz pt, 2011 4:59 am
autor: Czak
sprężyny Eibach -40mm


Gdzie dostałeś Eibachy i za ile ??
Można gdzieś dostać Eibachy do GTI?

Re: Historia Puga "Walentynki" by Altowiolistka i Kamkiler

: 16 wrz pt, 2011 12:00 pm
autor: Draxter
Czak pisze:
sprężyny Eibach -40mm


Gdzie dostałeś Eibachy i za ile ??
Można gdzieś dostać Eibachy do GTI?
http://www.rallyshop.pl

Re: Historia Puga "Walentynki" by Altowiolistka i Kamkiler

: 13 paź czw, 2011 12:05 am
autor: Kamkiler
Od 17 Września do 11 Października nie było Nas w kraju , 11 000 km przejechanych ,odwiedzone państwa Niemcy,Luksemburg,Francja,Hiszpania,Gibraltar(UK),Portugalia,Andora,Włochy,Chorwacja,Słowenia,Austria.Przez 25 dni w samochodzie, nie obyło się bez przygód, m.in wymiana pompy wody na parkingu we włoszech, ogółem podróż poślubną uważam za niesamowicie udaną, walentynka sprawowała się tak jak powinna.
_IGP3680.JPG
_IGP5010.JPG
_IGP5832.JPG
_IGP7353.JPG
_IGP6165.JPG

Re: Historia Puga "Walentynki" by Altowiolistka i Kamkiler

: 16 paź ndz, 2011 6:23 pm
autor: RafGentry
Niesamowite zdjęcia... Zazdroszczę pięknej podróży i daję sobie dokładkę uciąć, że sporo osób na forum też marzy o takiej wyprawie, tylko wstydzi się przyznać :D

Macie więcej fotek? To z zachodem słońca widziałbym w moim kalendarzu na przyszły rok...