forum.peugeot205.pl

też myślałem nad samolotem, to nie to samo bo jazdę 205-tkami po fajnych trasach się ominie, ale jest chociaż możliwość spotkania się, pogadania i pooglądania najfajniejszych 205 w europie w tej chorwacji to będą o ile się nie mylę na południu w Puli. To jest piękne nie duże turystyczne miasto z zabytkowymi murami... jest tam naprawdę pięknie..

Moj pug przeszedl przeglad i kilka drobnych napraw jak np wymiana simmeringu na jednym z walkow rozrzadu. Nie wiem jak to sie stalo ale mialem tam simmering jak od jakiejs maszyny rolniczej. W ogole bez zadnych rowkow zapobiegajacych wydostawaniu sie oleju...Jeszcze do wymiany jest drugi, ale na razie sie nie udalo wymontowac palca i z powodu obaw przed zlamaniem czegos nie chcialem unieruchamiac sobie auta przed swietami. Moze to sie uda jeszcze przed wyjazdem wymienic, a jak nie to i tak mysle ze problem nie jest palacy. Do tego wymieniona zostala kopulka (wczesniej jeszcze cewka i swiece), mieszki na polosiach oraz lacznik stabilizatora. Wydawalo sie ze wszystko juz bedzie gitara, ale oczywiscie auto dalej robi sobie jaja:) W sobote nagle przestalo jechac i objawy byly jakby byl nieszczelny dolot -tzn im wiecej gazu tym bardziej sie dusil. Obadalem dolot, ale nie stwierdzilem zadnej nieszczelnosci. POtem zatrzymalem sie pod sklepem, a jak wrocilem po 5min to wszystko juz bylo ok... Zastanawiam sie czy by mu nie powymieniac wszystkich czujnikow jeszcze przed wyjazdem, bo jestem prawie pewien ze jak czegos nie wymienie to sie akurat zepsuje:)
W pracy urlop zalatwiony, fundusze odlozone, tylko Marin ostatnio sie cos nie odzywa - mam nadzieje ze dalej chce ze mna jechac, chociaz nawet gdybym mial sam jechac to i tak jade:) Ogolnie to tez bym pewnie zyl juz tylko wyjazdem gdyby nie to ze tydzien wczesniej mam do przebiegniecia maraton i to troche mnie stresuje bo nie chcialbym wykitowac na tydzien przed taka wyprawa:)

hehe Fox gratuluje kondycji ja pelen przebieglem (mozna to tak nazwac) raz i mi na cale zycie wystarczy ale nastawienie jak najbardzie poprawne ja jeszcze nie mam lakieru, silnika w aucie a nawet auta pod domem zebym mogl cos robic ale i tak jestem dobrej mysli najwyzej pojade w podkladzie

Kolejny wazny plik do pobrania w temacie informacyjnym
http://forum.peugeot205.pl/viewtopic.ph ... 11#p183311

Ale fajnie ze jedziemy przez Wenecje:) Mialem w planach odlaczyc sie od grupy i ja i tam zawitac na chwile a tu taka niespodzianka:) Mam nadzieje ze starczy czasu na przeplyniecie sie jakas lodka:)

Tez sie ciesze Ale juz mnie zniechecaja, wszyscy mowia ze jest drogo i smierdzi

z tym smrodem to potwierdzam aczkolwiek nie wszedzie i to jeszcze bylo w XX wieku i moznaby liczyc ze w XXI cos sie zmieni

Ja juz tam kiedys bylem - 5 lat temu i nota bene tez peugeotem 205 tyle ze 1.8D ktorego mialem wczesniej. Nie smierdzialo, a miasto jest przepiekne. Pamietam ze przerazila mnie cena za parking, za ktory zaplacilem wtedy cos kolo 50zl za 3h. Parking byl taki ze oddawalo sie auto gosciowi i on parkowal samochody dosyc ciasno a potem przywozil auto z powrotem. Pamietam do dzis jego mine jak wsiadal do mojego cieknacego olejem zlomu i parkowal go miedzy BMW a jakims astonem martinem:) Jak sie chce zaoszczedzic to mozna nie na wyspie parkowac. Mozna zostawic auto na stalym ladzie i uderzyc z buta przez most - wtedy bedzie za free, ale ma sie gratis 30min spacer. Gondole rzeczywiscie drogie, ale mozna przeplynac sie tramwajem wodnym. To co prawda juz nie takie fajne, ale wtedy te tramwaje byly prawie po cenie gnoju i nawet jak na studencka wtedy kieszen bylo calkiem spoko. Po oplaceniu parkingu zostalo mi (oprocz kasy na benzyne na powrot) okolo 70zl. Przez dwa pozostale dni jadlem tylko czekolade i arbuzy, ale dalo sie przezyc:) Braklo mi pieniedzy na rozbicie namiotu na campingu i musialem przekonac pania ze nie bede rozbijal namiotu a moj peugeot to campowoz - tak bylo taniej, ale spac musialem na karimacie przed autem...Eh, kiedys to byly czasy..łezka się w oku kręci. Teraz jadę z dziewczyną więc pewnie takie atrakcje nie wchodzą w grę, chociaż kto wie? Może też się skończą pieniądze i będzie fajnie:)

To jaka jest aktualna lista uczestników wyjazdu? Jak zapytałem grupy warszawskiej o to kto jedzie dostałem odpowiedź, że... nikt :/

dobre pytanie... ja jestem

Mam nadzieje ze nie pojedziemy tylko we dwoch Picazzo - nie zeby mnie napawal strachem twoj awatar;) ale mimo wszystko licze ze ktos jeszcze sie wybierze. Loza szydercow nic nie mowila zeby miala rezygnowac. Przecinak chyba tez nie odwolywal, wiec moze zle nie bedzie:)

to moze zaktualizujemy liste? jest cień szansy, że pojedziemy..

avatar jest sprzed lat teraz juz taki piekny nie jestem

JADĘ !!!!

Żywik + Yelonek gotowi do drogi :]

Ja dostałem wolne wiec jeśli nic się miedzy czasie nie wydarzy ,to jadę z wami ale tylko do 3 Maja
Podaj num Tel Zywik