forum.peugeot205.pl

To i może u mnie jest coś podobnego .
Bo przecięcie mam w miejscu które najbardziej jest przy przegubie (w tym zagłębieniu)

koło roku jeździłem bez osłony na przegubie, zima, lato, deszcz, piach, błoto.... wczasy nad morzem, delegacje w krakowie.. dało rady... po powrocie z wczasów zaczęła popukiwać, ale wracałem w ulewnym deszczu, grzejąc po autobanie 160 - 170 non stop i smar wypłukało... zimowa delegacja w krk odbyła sie z postojami na popsikanie przegubu smarem w sprayu bo się już blokował że skręcać nie chciał i strzelał ale dojechałem w miarę spokojnie... choć z duszą na ramieniu, żeby tylko nie odpadł ... ale na szczęście wytrzymał... i łożyska w skrzyni też. a cwaniaki mechaniki straszyli ze mam tym nie jeździć... zaraz wchodzę na alledrogo i poszukam tubek bo już widać pęknięcia na jednej gumie, dlatego się podpiąłem do tak starego tematu... powodzenia wszystkim wymieniającym gumki.

Nie wiem czy chciales sie pochwalic czy co.. Wspolczuje twojemu Pugowi jak wszystko w nim tak wymieniasz..

gti&green pisze:koło roku jeździłem bez osłony na przegubie, zima, lato, deszcz, piach, błoto.... wczasy nad morzem, delegacje w krakowie.. dało rady... po powrocie z wczasów zaczęła popukiwać, ale wracałem w ulewnym deszczu, grzejąc po autobanie 160 - 170 non stop i smar wypłukało... zimowa delegacja w krk odbyła sie z postojami na popsikanie przegubu smarem w sprayu bo się już blokował że skręcać nie chciał i strzelał ale dojechałem w miarę spokojnie... choć z duszą na ramieniu, żeby tylko nie odpadł ... ale na szczęście wytrzymał... i łożyska w skrzyni też. a cwaniaki mechaniki straszyli ze mam tym nie jeździć... zaraz wchodzę na alledrogo i poszukam tubek bo już widać pęknięcia na jednej gumie, dlatego się podpiąłem do tak starego tematu... powodzenia wszystkim wymieniającym gumki.

Proszę....powiedz, ze to był żart, błagam

Niestety nie żartowałem... brak kasy był totalny na auto, ale już zrobione i jest w coraz lepszej kondycji
Wiem ze kiedyś robiłem mu krzywdę, teraz już nawet go tak nie cisne bo mi go szkoda, ma 20 latek a jeździ lepiej niż niejedne nowsze auto
Dzisiaj przy sobotnim myciu zauważyłem małe pęknięcie na osłonie przegubu, rozglądam się za stożkiem do bezstresowej wymiany osłony przegubu bo szkoda kolejną oskę załatwić na amen.

Ja kiedys kupilem te stozki normalnie w sklepie z czesciami, tzn sciagnieto mi na zamowienie. Zestaw 3 stozkow-3 wielkosci, kosztowal chyba cos ok 70 zl (ale jakies 4 lata temu). Calkiem fajna zabawa z gumami i stozkiem ;D

Orfister pisze:

gti&green pisze:koło roku jeździłem bez osłony na przegubie, zima, lato, deszcz, piach, błoto.... wczasy nad morzem, delegacje w krakowie.. dało rady... po powrocie z wczasów zaczęła popukiwać, ale wracałem w ulewnym deszczu, grzejąc po autobanie 160 - 170 non stop i smar wypłukało... zimowa delegacja w krk odbyła sie z postojami na popsikanie przegubu smarem w sprayu bo się już blokował że skręcać nie chciał i strzelał ale dojechałem w miarę spokojnie... choć z duszą na ramieniu, żeby tylko nie odpadł ... ale na szczęście wytrzymał... i łożyska w skrzyni też. a cwaniaki mechaniki straszyli ze mam tym nie jeździć... zaraz wchodzę na alledrogo i poszukam tubek bo już widać pęknięcia na jednej gumie, dlatego się podpiąłem do tak starego tematu... powodzenia wszystkim wymieniającym gumki.

Proszę....powiedz, ze to był żart, błagam

Też się dziwiłem jak tak mozna traktować poczciwego puga.

Tak to przysłowiowego golfa dobijaj

Nie jedzcie juz po chlopaku, okazal skruche.. Ja kiedys tez mialem totalny brak kasy i jezdzilem na starych poloskach dluuugo jak juz stukaly.. Ale pozniej sie odkulem i sprezentowalem mu nowki sztuki (tzn regenerowane Spidany) i od wtedy gumki wymienialem na czas;)

ja w sowim starym sx jeździłem z polosia bez gumy chyba ze 3 lata , stukała, pukała jezdzila bez smaru, i nic sie nie dzialo oO

Gumka wymieniona

Polecam gumy marki AD premium, wymiana jest lekka łatwa i przyjemna, są to specjalne gumy które można założyć bez rozbierania ośki

Za komplet guma, smar i opaski zaciskowe dałem 4 dychy, myślę że warto, zobaczymy jak długo na tym pojeżdżę.