Strona 48 z 82

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 09 cze sob, 2012 10:38 am
autor: Orfister
Cieszy oko, jak wyjrzy się przez balkon ;-)

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 09 cze sob, 2012 12:20 pm
autor: Munne
Podwojne koncowki :cry:

Odzywilbys te felgi bo jakies takie martwe :? Niezle wypucowales lale:)

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 09 cze sob, 2012 1:17 pm
autor: grzesiek309
Zajebiście się prezentuje :mrgreen: Wydech trochę jakby za nisko wisi :?

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 09 cze sob, 2012 8:11 pm
autor: Para
Wygląda GIT ! 100 razy fajniej niż 306 :)

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 10 cze ndz, 2012 7:34 pm
autor: Orfister
Dziś w końcu wymieniłem czujnik poziomu płynu chłodniczego....a na koniec... skompletowałem kluczyk z godnym breloczkiem :)

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 10 cze ndz, 2012 7:35 pm
autor: grzesiek309
Fajowski :D

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 10 cze ndz, 2012 7:53 pm
autor: krzyska
co tam za tłumiczek wystaje??

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 10 cze ndz, 2012 8:24 pm
autor: Orfister
Tłumik to "samoróbka" z nierdzewki, stworzona na bazie tłumika z BMW M5 ;-)
Wygląda to średnio - w sensie wizualnym, ale dźwięk jest zaaaajebiaszczy.
Na końcu , na jednej z rurek zamontowana jest przepustnica uruchamiana podciśnieniowym "ufo".
Patent jest tak skonstruowany, że podciśnienie w ssącym kolektorze steruje wychyleniem klapki przepustnicy, otwierając lub zamykając jeden wylot. Oczywiście nie działa to w systemie 0-1 ale płynnie.
Efekt jest taki, że jak sie jedzie spokojnie, to dźwięk jest niezbyt donośny,,,natomiast przy daniu mocno w gaz...ojjj robi się na prawdę miło ( po pełnym otwarciu przepustnicy przy tłumiku ).
Układ podciśnienia sterujący tym patentem, sprzęgnięty jest ze zbiorniczkiem zapożyczonym od GTI z szyberdachem ;-)
Wytworzony jest swego rodzaju bufor podciśnienia.
Ogólnie w układzie wydechowym jest jeszcze strumienica, ale nie łuskowa, a podwójnie stożkowa o dość skomplikowanym kształcie.

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 10 cze ndz, 2012 8:57 pm
autor: kubas
A mi się ta podwójna końców w ogóle nie podoba :(

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 10 cze ndz, 2012 9:47 pm
autor: Orfister
Szczerze ? mi też nie :D

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 12 cze wt, 2012 9:56 pm
autor: krzyska
Orfister pisze:Tłumik to "samoróbka" z nierdzewki, stworzona na bazie tłumika z BMW M5 ;-)
Wygląda to średnio - w sensie wizualnym, ale dźwięk jest zaaaajebiaszczy.
Na końcu , na jednej z rurek zamontowana jest przepustnica uruchamiana podciśnieniowym "ufo".
Patent jest tak skonstruowany, że podciśnienie w ssącym kolektorze steruje wychyleniem klapki przepustnicy, otwierając lub zamykając jeden wylot. Oczywiście nie działa to w systemie 0-1 ale płynnie.
Efekt jest taki, że jak sie jedzie spokojnie, to dźwięk jest niezbyt donośny,,,natomiast przy daniu mocno w gaz...ojjj robi się na prawdę miło ( po pełnym otwarciu przepustnicy przy tłumiku ).
Układ podciśnienia sterujący tym patentem, sprzęgnięty jest ze zbiorniczkiem zapożyczonym od GTI z szyberdachem ;-)
Wytworzony jest swego rodzaju bufor podciśnienia.
Ogólnie w układzie wydechowym jest jeszcze strumienica, ale nie łuskowa, a podwójnie stożkowa o dość skomplikowanym kształcie.
czułem, że za podwójną końcówka kryje się konkretniejsza technika 8)7

Przy takich przebiegach dziennych to względnie szybko dotrzesz silnik. Ciekawi mnie jak wyglądała procedura docierania fabrycznie nowego silnika. I ile TO pali

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 13 cze śr, 2012 9:50 pm
autor: Lord Devil
Wyglada swietnie. ale Munio ma racje, pora wylizac felgi.

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 13 cze śr, 2012 10:30 pm
autor: Orfister
Myślę, że na razie felgi zostaną takie jakie są, nie bardzo mam jak się nimi chwilowo zająć...

Ważniejsza jest wymiana alternatora, bo stary niedomaga

Wymieniłem sobie dziś bagnet na nówkę.

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 17 cze ndz, 2012 6:12 pm
autor: Orfister
Dziś zwiedzaliśmy Bursztynka...piękny obiekt...no i najładniejsze auto przed nim jakie znalazłem...hehehe prawie jak mój :mrgreen:

Autko sprawuje się coraz lepiej...myślę że występowaliśmy w jakichś hiszpańskich wiadomościach, bo akurat nagrywali jak przejeżdżaliśmy, nie omieszkaliśmy im machać...

Spotkałem sie też wczoraj z DJprezesem...odebrałem aluminiowy łącznik do układu chłodzenia za który bardzo dziękuje, jest śliczny...

DJ - Bardzo dziękuję za spotkanie koło portu Marynarki Wojennej, szkoda, ze krótkie, ale zawsze to lepsze niz wcale.

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA

: 17 cze ndz, 2012 6:24 pm
autor: RafGentry
Cudowna fotka Orfi. Bardzo na czasie :) podkradam na nasz fanpage. Niech ludziska zobaczą.

P.S.
Kiedy dorwiesz jakieś dekielki do alusów? Nie wierzę, że taki spec jak Ty nie ma w piwnicy specjalnego pudełeczka z milionem różnych kapselków na specjalne okazje...