Strona 57 z 82
Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 23 paź wt, 2012 12:16 am
autor: d_ARC
Ech, jak ta gramatyka i interpunkcja potrafi zmienić sens słowa pisanego - wątek jakby zboczył, ale rozwijał się w ciekawym kierunku

W przyszłym roku liczymy na inną sesję, a najlepiej film wedle scenariusza: przyspieszenie 0-150km/h, za kółkiem żona topless, otwarty dach, rozwiane włosy, a później seria zakrętów i te przeciążenia jak w pewnym filmiku z driftowozu
A tak bez OT, to bardzo podoba mi się ta przestrzeń pod maską, tego u mnie brakuje

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 23 paź wt, 2012 8:46 am
autor: Orfister
Darku - myślę, że można by nakręcić podobny filmik jak ten :
http://www.youtube.com/watch?v=oIhGJyLR6TI
Co do miejsca pod maską...to będzie go jeszcze więcej, bo wyrzucam gaz..podjąłem decyzję, że auto służyć będzie do rekreacyjno weekendowej jazdy..ceny gazu idą w górę... więc reasumując... nie potrzebuję go już. A był w aucie z dawnych czasów, gdy CTi było moim jedynym środkiem transportu
W najbliższym czasie jeszcze czeka mnie przesunięcie filtra powietrza bardziej w stronę błotnika i zabudowanie go tak, by w miarę możliwości odizolować go od gorącego powietrza komory silnika.
Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 23 paź wt, 2012 11:27 am
autor: d_ARC
Właśnie o czymś takim myślałem, tylko żona za kółkiem, a to ty krzyczałbyś na prawym

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 23 paź wt, 2012 11:38 am
autor: Orfister
Byłaby tylko jedna różnica...ja zacząłbym krzyczeć już po włożeniu przez Ewę kluczyka do stacyjki

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 20 lis wt, 2012 11:17 pm
autor: Orfister
Zakupiłem dziś małe gdzeciki acz potrzebne ...
Nówką korek zbiorniczka wyrównawczego i nakrętki na odpowietrzniki - na wiosnę jak znalazł gdy będe robił porządek z układem chłodzenia.
Dostałem też oryginalne pompowane podkładki z gumką pod korek spustowy miski oleju

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 27 lis wt, 2012 12:34 am
autor: Orfister
Kolejny mały krok ku radości... ożywiłem obrotomierz

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 01 gru sob, 2012 10:30 pm
autor: Orfister
Dziś pozwoliłem CTI odetchnąć pełną przepustnicą, przewietrzyłem uszczelki i nasmarowałem je sztyftem woskowym na zimę . W poniedziałek przyjdzie zamówiony pokrowiec, wiec nie będzie mi już sadza z pobliskich pieców zaczerniała dachu

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 05 gru śr, 2012 9:42 pm
autor: Orfister
Dziś dopiero przyszedł pokrowiec na bezdasznika...w weekend go zakładam.
Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 05 gru śr, 2012 9:54 pm
autor: 2mouse
Orfister pisze:Dziś dopiero przyszedł pokrowiec na bezdasznika...w weekend go zakładam.
Koniecznie, ale to koniecznie, przylep jakieś skrawki folii NRC, albo inne wróblostrachy... My mamy problem z wronami, które uwielbiają siadać w mroźne dni, bo w łapy im wówczas nie jest zimno... A jak już usiądą, to szarpnąć raz czy dwa dziobem nie zawadzi, bo może zjeść się da... Jednym słowem mamy kilka wrednych otworów o kształcie wroniego dzioba...

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 27 sty ndz, 2013 11:59 am
autor: Orfister
Z perspektywy zimy muszę przyznać, że pokrowiec który zakupiłem sprawdza się w 100%.
Rozmiar jest tak dobrany, że zakrywa pięknie całe auto, łącznie ze zderzakami, dokładkami i wydechem nawet ;-)jedyne czego nie zakrywa to dolnych połówek kół.
Wczoraj po długich tygodniach poszedłem go odkopać. Auto pod pokrowcem jest suchutkie, zero jakiejkolwiek wilgoci czy pary. Ptaki nie narobiły dodatkowych wentylacji, nie nasrały na niego więc ogólnie jestem bardzo zadowolony z zakupu.
Uruchomiłem też dziada po długim czasie.
Zaskoczył po 2sek kręcenia, bez żadnych niepokojących objawów pracował na wolnych obrotach do czasu otwarcia się termostatu, włączenia wentylatorów, potem jeszcze popracował, pokręciłem go trochę i ... poszedł spać nakryty kołderką na kolejne kilka tygodni.
Jednocześnie chciałem przekazać Migowej braci, że olej 10W50 w takich mroźnych warunkach spisuje sie bardzo dobrze. KOntrolka zgasła w momencie zaskoczenia silnika a ciśnienie do 5,5 bar ( wg wskaźnika ) wzrosło w ciągu 10 sekund. Nie słychać na tym oleju w zimowych warunkach odgłosu tak charakterystycznej głośnej pracy klawiatury, jak to w migach często bywa.
Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 27 sty ndz, 2013 2:35 pm
autor: 2mouse
Orfister pisze:Z perspektywy zimy muszę przyznać, że pokrowiec który zakupiłem sprawdza się w 100%.
No... i tak ma być

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 27 sty ndz, 2013 3:28 pm
autor: Orfister
A Wasz Piotrze jak się sprawuje ?
Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 27 sty ndz, 2013 4:33 pm
autor: 2mouse
Orfister pisze:A Wasz Piotrze jak się sprawuje ?
Identycznie...

Mam wrażenie, że obecna produkcja ma nieco inny skład włókna i woda znacznie szybciej odparowuje niż w tym, co to go kupiłem 2 lata temu i się sam zutylizował z drobną pomocą wron...:
W każdym razie świeży działa należycie. Następny będzie też z tego samego źródła, ale wypaśniejszy,
("bordo", jak zajrzysz do cennika...).
Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 27 sty ndz, 2013 10:51 pm
autor: DJPreZes
Sam dzisiaj Indianę przykryłem pokrowcem i odstawiłem na kołki, więc za tydzień albo dwa zdam jakąś relację

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 17 lut ndz, 2013 6:29 pm
autor: Orfister
Już nie mogę doczekać się wiosny, kiedy zedrę z auta zimowe nakrycie, pojadę na myjnię, wysprzątam środek i uśmiechem na twarzy ruszę w trasę.
Wiosno - PRZYBYYYWAAJJJJ
W tym roku w planie mam wymianę wszystkich śrub przedniego zawieszenia na nowe ( nie zdążyłem tego zrobić w zeszłym sezonie ) oraz naprawę tylnego zawieszenia, którą połączę z usuwaniem ognisk korozji podłogi pod bagażnikiem.
Taki jest plan i mam nadzieję, ze uda mi się go zrealizować.