Strona 60 z 82
Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 24 kwie śr, 2013 9:07 pm
autor: TO-MI
moralez pisze:Chlodniczka to troche mylaca nazwa, wymiennik po rozgrzaniu silnika i otwarciu duzego obiegu pomaga olejowi szybciej uzyskac temperature pracy.
i utrzymać na odpowiednim poziomie raz grzeje raz chłodzi choć fakt wymiennik lepiej pasuje

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 26 kwie pt, 2013 9:40 pm
autor: Orfister
To-MI masz rację z tą chłodniczką.
Dziś trochę zmodyfikowałem odmę. Do tej pory miałem ory układ ale puszczony luzem, zabezpieczony filterkiem na odmie.
Podłączyłem teraz cienki króciec korka na kominku z króćcem w kolektorze dolotowym. Efekt jest taki,że teraz całe opary są wsysane do ssącego, czerpiąc przy okazji powietrze filterkiem odmy. ale chyba kupię sobie przejściówkę pomiędzy stożek a przepustnicę i podłączę gruby koniec korka właśnie do tej przejsciówki...przed przepustnicą. Uzyskam fabryczny układ ... to teraz powinienem zostać Noblem

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 03 maja pt, 2013 12:33 pm
autor: Orfister
Wybraliśmy się CTI na Kaszuby, nie dość, że tu prześlicznie, to autko dowiozło nas bez najmniejszego szwanku..na autostradzie niejedna osoba dziwiła się dlaczego taki stary samochód porusza się ponad 160 km/h

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 03 maja pt, 2013 12:57 pm
autor: Munne
Tyle cisnie bo moze
Wez ten koncowy wypierdziel bo wjade wam na chate tzn wiem ze Ewcie tego chce ale Ty sie powinienes martwic

Buziaki
Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 03 maja pt, 2013 4:32 pm
autor: Orfister
Cały czas na to czekamy...tłumik to tylko pretekst by wywołać Cie do tablicy

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 03 maja pt, 2013 5:51 pm
autor: Munne
Hehe juz rezerwuje bilety tzn bede jak Krzysiek "skonczy" Griffa

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 03 maja pt, 2013 7:43 pm
autor: Orfister
Fajnie mu tu, ale już nie mogę doczekać się drogi powrotnej...mam nadzieję, ze da się jechać topless tak jak tutaj dotarliśmy...
Nie wiem jak Wasze auta, ale u mnie tak do 140 km/h jeszcze jest znośnie, ale powyżej hałas od opływającego powietrza jest znaczny...ale co tam, nawet Ewa była wytrwała i nie narzekała..trzeba być twardkim

by jeździć z dachem mnientkim

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 03 maja pt, 2013 10:23 pm
autor: cienki
Orfii wywal ten pytnik i zmontuj coś subtelnego

Nie wiem jak w przypadku bezdasznika ale Simons powinien zrobić robotę, Munee tu się wypowie bardziej bo ja jeszcze nie miałem przyjemności latać na tym wydechu.
Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 03 maja pt, 2013 10:31 pm
autor: Munne
No mi ten Simons w zaden sposob nie przeszkadza w trakcie jazdy.
Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 03 maja pt, 2013 10:57 pm
autor: cienki
No to jak nic tylko kupować

Ja czekałem 6 dni roboczych i sam odebrałem u gościa w sobotę rano wydech. Spoko gość zaliczka na pierwszy ogień reszta w dniu odbioru. Jakby ktoś chciał mogę pomóc i odebrać.
Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 04 maja sob, 2013 8:13 am
autor: Orfister
Ale chłopaaki, mi wcale nie chodzi o wydech, bo ta dwururka co mam bardzo cicho pracuje..ja wiem, ze może nie wgląda...mi jednak chodziło o hałas od opływającego powietrza jak sie bez dachu gna autostradą

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 04 maja sob, 2013 5:32 pm
autor: Martinoo
w jakich rejonach kaszub stacjonujesz?
Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 04 maja sob, 2013 11:37 pm
autor: Orfister
Hey,
Byłem w Sulęczynie.
Poniżej foto z wyjazdu, potem chłodzonko migusia i posiłek w lesie..no i bezpiecznie pod domem...łącznie z kręceniem się wokół trzepaka na miejscu zrobiłem jakieś 800 km . Auto sprawowało się wyśmienicie, bez najmniejszych zastrzeżeń. Jedyne zastrzeżenia mam do stanu dróg...MASAKRA
Od Gostynina do Torunia..DZIURY , autostrada..wiadomo.. , potem znów dziury...echhhh..chyba już jestem za stary i mógłbym bez końca jeździć...ale autostradami

Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 05 maja ndz, 2013 5:38 pm
autor: DJPreZes
Dalbys znac..ech - jakies 15-20km od Suleczyna jestem od wtorku...
Re: Historia długa mego Puga, który pomału odbiega od ORFINA
: 06 maja pn, 2013 8:47 am
autor: Orfister
Oj kurde...jakbym wiedział...co zrobić...ale przyznam się, ze w drodze "na" miałem taki plan, a potem to już ... średnio myślałem

Przepraszam
A wczoraj zrobiliśmy sobie małą wycieczkę nad jezioro..tak by nie doznać zderzenia rzeczywistości i płynnie przejść od wypoczynku do pracy.